Albania: muzułmanie zainteresowani chrześcijaństwem

2008-07-29 00:00:00

W Albanii można zaobserwować coraz więcej przejść wiernych z islamu na chrześcijaństwo, w tym na katolicyzm. Wyznawcy Mahometa nadal stanowią zdecydowaną większość w społeczeństwie, jednak państwo nie ma charakteru wyznaniowego, co pozwala na swobodną działalność Kościołów chrześcijańskich – podaje „Nasz Dziennik”.

80 proc. ludności Albanii to muzułmanie, 10 proc. stanowią katolicy i tyle samo prawosławni. Według „NDz” młodzi Albańczycy bardzo często nie wiedzą, co to jest islam. W wielu rodzinach nikt nie przejmuje się sprawami dotyczącymi religii. Rodzice nie zmuszają dzieci, aby szły do meczetu. Wielkie muzułmańskie święta obchodzi się bardziej z tradycji niż z przekonania, podobnie u chrześcijan.

Jak wyjaśniają Księża Salezjanie, którzy prowadzą kilka ośrodków misyjnych w Albanii, na Msze św. do katolickiego kościoła nierzadko przychodzi młodzież muzułmańska, najczęściej dlatego że czyni to ktoś bliski albo z nudów, a w kościele coś się dzieje. Do meczetu chodzą równolegle – czytamy w „Naszym Dzienniku”

Gazeta przypomina, że Albańscy chrześcijanie mówią, iż pochodzą od apostołów, którzy wędrując z Rzymu, założyli tam wspólnotę chrześcijańską. Około XIII wieku po ekspansji Turków większość Albańczyków wyznania chrześcijańskiego musiała przejść na islam. Ci, którzy nie chcieli wyrzec się wiary, pouciekali w góry.

W latach 50. XX wieku zaczęła się w Albanii dyktatura Envera Hodży, który chciał stworzyć kraj ateistyczny. Było to jedyne państwo na świecie, które miało zapisane w konstytucji, że jest krajem ateistycznym. Zamykano wtedy meczety, kościoły katolickie i prawosławne. Jednak ludzi połączyło to, że żadna religia nie miała wtedy racji bytu. Chrześcijanie wspólnie z muzułmanami potajemnie organizowali święta. To trwało do 1991 roku, do upadku dyktatury. Obecnie Albania nie jest już krajem ateistycznym, ale mimo tak dużej liczby wyznawców islamu pozostała nadal krajem świeckim – podaje „NDz”.

Źródło: „Nasz Dziennik”
Nazywany jest Szaleńcem Niepokalanej. Wiedział, że Maryja jest papierkiem lakmusowym, który mówi o prawdziwości naszego katolicyzmu. Był przekonany, że jeśli ktoś zawierzy Maryi, nigdy się nie zawiedzie. O heroiczności i niegasnącym zapale św. Maksymiliana Kolbego opowie redaktor naczelny „Przymierza z Maryją" już we wtorek 8 kwietnia 2025 roku podczas spotkania Klubu „Polonia Christiana" we Wrocławiu.
Takie wydarzenie już się nie powtórzy! Przypadające w tym roku milenium koronacji Bolesława Chrobrego wymaga godnego upamiętnienia i refleksji nad obecnym stanem Rzeczypospolitej. Jeśli przywracać blask naszej Ojczyźnie, to właśnie przez przywołanie najpiękniejszych momentów z jej dziejów – chwil potęgi, niezależności i rozkwitu chrześcijaństwa. Wspólnie uczcijmy 1000-lecie Królestwa Polskiego uroczystą konferencją w Warszawie. Rejestracja już trwa – liczba miejsc ograniczona!
19 marca bieżącego roku, w uroczystość św. Józefa, przedstawiciele Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi odwiedzili rzymską bazylikę poświęconą Oblubieńcowi Najświętszej Maryi Panny, znajdującą się na terenie dzielnicy Trionfale (San Giuseppe al Trionfale), by wziąć udział we Mszy Świętej w intencji wszystkich naszych Przyjaciół i Dobrodziejów - uczestników dwóch kampanii.
Od kanonizacji libańskiego duchownego, świętego Szarbela, minęło już blisko pół wieku ale historie z Jego życia i dokonanych cudach budzą nadal wielkie zainteresowanie. O kanonizowanym 9 października 1977 roku Jusufie Antunemie Machlufemie, czyli świętym Szarbelu, będzie się można więcej dowiedzieć podczas spotkań Klubów „Polonia Christiana” w Szczecinie, Stargardzie i Choszcznie. Na spotkaniach pod tytułem „Święty Szarbel i Jego cuda” będą obecne z relikwie libańskiego świętego.
O tym nie usłyszą Państwo w mediach głównego nurtu! Zapraszamy na serię spotkań, podczas których odsłaniamy kulisy i mechanizmy planu wprowadzenia ideologicznej cenzury na masową skalę, który pod hasłami walki z tzw. misinformacją, dezinformacją i malinformacją już realizuje się na naszych oczach. Kreatorzy planu zaczynają od największych platform społecznościowych w internecie, ale możemy być pewni, że na tym nie skończą...