Kapłan, który zasiadał w zarządzie „katolickiego” szpitala Sant Celoni w Barcelonie, złożył rezygnację, bo placówka odmówiła zaprzestania dystrybucji tabletek poronnych RU-486. Ks. Ignasio Fuster, na znak protestu wobec bezczynności przełożonych z diecezji Terrassa, zrezygnował także z funkcji proboszcza w parafii Sant Celoni.
Jak informował we wrześniu ub. roku portal LifeSiteNews.com, szpital w Sant Celoni wraz ze szpitalem Saint Joan de Deu de Esplugues de Llobregat rozprowadzały wśród pacjentek tabletki poronne RU-486. Ponadto gazeta „ABC” donosiła w ub. roku, że dwa inne szpitale „katolickie” w Barcelonie, Sant Pau Hospital i Grandollers Hospital dokonują chirurgicznej aborcji.
Przedstawiciele archidiecezji w Barcelonie, którą kieruje kard. Lluis Martinez Sistach, zaprzeczyli doniesieniom medialnym i zapowiedzieli, że nie będą podejmowane żadne środki dyscyplinujące wobec instytucji podległych archidiecezji.
Kardynał także nie zareagował i zezwolił na pozostanie w stanie kapłańskim oraz pełnienie funkcji proboszcza przez trzy lata księdzu Manuelowi Pousa, który przyznał się, że finansował aborcję, błogosławił związkom homoseksualnym i miał narzeczoną. Dopiero teraz, po opublikowaniu przez księdza Pousa książki, w której szczegółowo opisuje te zdarzenia, kardynał wszczął procedurę ekskomuniki.
Chociaż diecezja Terrassa wydała oświadczenie, potępiające skandaliczne praktyki rozprowadzania wśród pacjentek szpitala Sant Celoni tabletek RU-486, to jednak nie zastosowała ona żadnych środków dyscyplinarnych wobec instytucji oraz zasiadających w jej zarządzie trzech przedstawicieli Kościoła. Kapłani nie zamierzają ustąpić ze stanowiska, jak uczynił to ks. Fuster.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS