Irlandzki Sąd Najwyższy uchylił decyzję urzędu Advertising Standard Authority (ASA) w Belfaście, który zabronił wspólnocie prezbiteriańskiej umieszczania reklamy, zawierającej rzekomo „homofobiczną treść”.
Reklama opublikowana przez Free Presbyterian Church w sierpniu 2008 r. została zakazana przez ASA, gdyż stwierdzała, że „sodomia to wielki grzech dla chrześcijan”. W reklamie powołano się na fragment z biblijnej Księgi Kapłańskiej.
Ogłoszenie ukazało się tuż przed homoseksualną paradą, w odpowiedzi na reklamę pederastów umieszczoną rok wcześniej, stwierdzającą, że [Panie Jezu przebacz!] „Jezus jest pedałem” (Jesus is fag).
ASA odpowiedzialna za regulację rynku reklam w Belfaście, zabroniła wspólnocie prezbiteriańskiej umieszczania tego typu informacji, ze względu na ich obraźliwy charakter.
Prezbiterianie zaskarżyli decyzję ASA do Sądu Najwyższego w 2009 r. Kilka dni temu zapadło orzeczenie w tej sprawie. Sędzia Treacy w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że „reklama ani nie zamierzała prowokować, ani nie namawiała do przemocy, nie zawierała też odniesień do żadnych innych niewłaściwych, lub niezgodnych z prawem czynów. Stanowiła jedynie próbę obrony przekonań religijnych i zachęcała innych do dania podobnego świadectwa”.
Sędzia zaznaczył, że chociaż tego typu opinie i cytaty biblijne mogą być silnie potępiane i uważane za skrajnie obraźliwe przez niektórych, to jednak nie usprawiedliwia to „cenzurowania” ich.
Prezbiterianie tłumaczyli, że ASA niewłaściwie zinterpretowała przekaz Księgi Kapłańskiej. Nie potępiano homoseksualistów, ale czyny sodomskie, których się oni dopuszczają.
Sędzia Treacy zauważył, że „poglądy religijne pozwanej instytucji, a także biblijne sformułowania, które są źródłem przekonań pozwanego, bez wątpienia są obraźliwe, nawet bardzo obraźliwe dla osób pewnych orientacji seksualnych. Podobnie, praktykowanie homoseksualizmu może mieć taki sam efekt w odniesieniu do tych, którzy mają określone poglądy religijne. Jednak art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka chroni prawo do wolności wypowiedzi, które są obraźliwe, szokujące lub niepokojące. Ponadto art. 10 chroni nie tylko zawartość i przekaz informacji, ale także środki jej rozpowszechnienia, przed wszelkimi ograniczeniami, które uniemożliwiłyby przekaz i odbiór informacji”.
Wielu obserwatorów uważa, że to rozstrzygnięcie będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłych decyzji dot. ograniczania swobody wypowiedzi, ze względu na ich „homofobiczny” charakter.
Źródło: LifeSiteNew.com, AS
Komentarz PiotrSkarga.pl:
Oto do czego potrafią się posunąć aktywiści homoseksualni! Nie cofną się nawet przed skrajnymi bluźnierstwami miotanymi przeciwko Zbawicielowi! Sami zaś nie znoszą żadnej krytyki swoich grzesznych praktyk i usiłują sądownie zakneblować usta chrześcijanom! Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!