Kard. R. Burke o potrzebie zwalczania ”mentalności antykoncepcyjnej”

2011-03-21 00:00:00
Kard. R. Burke o potrzebie zwalczania ”mentalności antykoncepcyjnej”

Przywracanie „poszanowania dla integralności aktu małżeńskiego” i „zwalczanie mentalności antykoncepcyjnej”, która „obawia się poczęcia dziecka” są fundamentalne dla Nowej Ewangelizacji, mającej przekształcić kulturę zachodnią – uważa kard. Raymond Burke, prefekt Sygnatury Apostolskiej.

11 marca br. w Australii, podczas spotkania z młodymi ludźmi ze Stowarzyszeniem Studentów Katolickich, kard. Burke mówił o kryzysie kultury chrześcijańskiej na Zachodzie i „potrzebie podjęcia wysiłków na rzecz zbudowania kultury katolickiej, zgodnie z naszym powołaniem do dawania świadectwa o Chrystusie i bycia gotowymi do męczeństwa za wiarę”.

Hierarcha podkreślił, że dzisiejszy świat cierpi z powodu „głębokiego zaburzenia stanu moralnego”. Mówił o „prawdziwej pladze aborcji”, o „straszliwych metodach sztucznego tworzenia życia”, o „zabijaniu powstałych w ten sposób niewinnych istot ludzkich”, a także o tzw. „zabijaniu z miłosierdzia” osób starych i niedołężnych, i „niespotykanym zaawansowaniu programu, zmierzającego do zmiany definicji małżeństwa oraz życia rodzinnego w taki sposób, by odpowiadały one zwolennikom homoseksualizmu”

Hierarcha ubolewał nad faktem, że obecnie chrześcijanie stoją w obliczu prześladowań, z powodu sprzeciwiania się „zaawansowanym programom anty-rodzinnym i przeciw życiu, podobnie jak szesnastowieczny męczennik św. Tomasz More”. – Dostrzegamy w niektórych wolnych państwach, w ich polityce oraz w prawach, sprzeciw wobec chrześcijańskiego odwoływania się do naturalnego prawa moralnego – mówił kard. Burke. Hierarcha ubolewał, że farmaceutom, którzy nie chcą realizować recept na środki poronne i antykoncepcyjne, odmawia się prawa sprzeciwu ze względu na sumienie, a kapłanów, którzy nauczają o wewnętrznym złu aktu homoseksualnego, oskarża się o tzw. mowę nienawiści. – Nie bez powodu narasta obawa o to, że Kościół nie będzie mógł wypełniać swojej misji edukacyjnej, leczniczej i charytatywnej, gdyż prawo cywilne wymaga, aby brał udział w czynach, które zawsze i wszędzie pozostają złe – mówił.

Jednocześnie purpurat podkreślił potrzebę życia, zgodnie z prawdą w kwestach dot. ludzkiej płciowości i życia ludzkiego oraz potrzebę praktykowania cnoty sprawiedliwości. – Atak na niewinne i bezbronne życie dzieci poczętych ma źródło w błędnej koncepcji ludzkiej płciowości, zgodnie z którą dąży się za pomocą środków mechanicznych lub chemicznych, do pozbawienia aktu małżeńskiego jego podstawowego celu prokreacyjnego – zaznaczył hierarcha.

Powołując się na encyklikę Pawła VI „Humanae Vitae”, która zawiera potępienie antykoncepcji, kardynał powiedział, że często „chociaż sam akt małżeński pozostaje jednoczący, integralny i scala miłość, to jego prokreacyjną funkcję radykalnie się narusza przez stosowanie antykoncepcji”. – W rzeczywistości nie jest jednoczący dla jednego z partnerów, albo dla obu, akt pozbawiony kluczowej części daru z siebie, która jest istotą jedności małżeńskiej. Tzw. mentalność antykoncepcyjna jest ze swej istoty anty-ludzka. Wiele form tzw. antykoncepcji, to w zasadzie środki niszczące życie, które już zostało poczęte, które już się zaczęło – podkreślił.

Kapłan nawiązał do wydanej ostatnio książki Ojca Świętego Benedykta XVI „Caritas in Veritate”, w której papież odwołuje się do encykliki „Humanae Vitae”, pisząc o potrzebie „poszanowania życia ludzkiego przez instytucje kościelne, prowadzące działalność edukacyjną i charytatywną. – Encyklika „Humanae Vitae” wskazuje na silne powiązanie między etyką życia a etyką społeczną. Wolność indywidualna oraz wolność społeczna, w zasadzie zależy od fundamentalnej edukacji w prawdzie o ludzkiej płciowości oraz przestrzegania tej prawdy w życiu, przez zachowanie czystości i niewinności – zauważył kardynał.

Gdy, my chrześcijanie kiedykolwiek spotkamy się z oporem, z powodu podejmowanych przez nas wysiłków, by żyć zgodnie z prawem moralnym, „musimy sobie przypomnieć, że jako osoby żyjące w jedności z Chrystusem, jesteśmy znakiem sprzeciwu dla sposobu myślenia światowego”.

Mamy głośno protestować przeciw naruszaniu prawa moralnego „nie ze względu na chęć upominania, ale w trosce o zbawienie świata”. Hierarcha dodał: – Musimy także pamiętać o tym, że świadkowie naszego życia, tak jak świadkowie męczenników, będą działać na rzecz przemiany społeczeństwa. W końcu ich wysiłki przyniosą ostateczną ochronę i poszanowanie dla życia ludzkiego.

Źródło: LifeSiteNews.com, AS
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.