Bruksela: Msza św. w intencji Europy na zakończenie węgierskiej prezydencji w UE

2011-06-16 00:00:00
Bruksela: Msza św. w intencji Europy na zakończenie węgierskiej prezydencji w UE


Na zakończenie węgierskiej prezydencji w Unii Europejskiej w brukselskiej katedrze św. Michała i św. Guduli abp André-Joseph Léonard przewodniczył 14 czerwca Mszy św. dziękczynnej w intencji naszego kontynentu. Wraz z prymasem Belgii koncelebrowali ją nuncjusz apostolski przy UE abp André Dupuy, przedstawiciel Belgii w Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) bp Jean Kockerols i prymas Węgier kard. Péter Erdő. We Mszy uczestniczyli prezydent Węgier Pál Schmitt i przedstawiciele Parlamentu Europejskiego.

Przed liturgią odbył się koncert organowy w wykonaniu Andrása Virágha z okazji 200. rocznicy urodzin Ferenca Liszta. Zebranych powitał europoseł László Tőkés, kalwiński „biskup” węgierski z rumuńskiego Siedmiogrodu.

W homilii prymas Węgier przypomniał myśl bł. Jana Pawła II: „Nie ma pokoju bez sprawiedliwości i nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia i miłosierdzia”. Kaznodzieja zauważył, że od Węgier przewodnictwo w tej organizacji przejmie Polska, czyli że w tym roku Unii przewodzą dwa kraje Europy Środkowo-Wschodniej. – Narody tej części kontynentu, a w nich chrześcijanie, mają własne doświadczenia, którymi mogą dzielić się z braćmi z Zachodu – zaznaczył kard. Erdő.

Jak w obliczu ludobójstwa czy upaństwowienia całego majątku narodowego można czynić sprawiedliwość? Czy to w wymiarze całego społeczeństwa, czy w ogóle życia na tym świecie prawdą pozostaje to, że nie ma innej drogi do pojednania i normalizacji życia, jak tylko miłosierdzie – mówił dalej prymas Węgier. Zwrócił uwagę, że w czasie dyktatury komunistycznej całe pokolenia ludzi oddaliły się od Boga i wiary, a wiele osób stało się mniej lub bardziej przekonanymi głosicielami rządzącej ideologii.

Po zmianie ustroju zrobił się wielki tłok na drodze do Damaszku. Byliśmy świadkami spektakularnych przemian i nawróceń. Czy mamy prawo zapomnieć o przeszłości tych ludzi? Czy raczej powinniśmy przyjąć szczerość tych nawróceń, jak uczyniła to wspólnota pierwszych chrześcijan, która, pokonując strach i uprzedzenia, przyjęła nawróconego Pawła? Odpowiedź podpowiada prorok Ezechiel: Bóg ocenia człowieka według tego, czym na koniec staje się jego życie. Człowiek zawsze ma możliwość nawrócenia, ale jest odpowiedzialny za swoje własne grzechy i nie ma odpowiedzialności zbiorowej – przypomniał mówca.

Podkreślił, że chrześcijanin ma obowiązek przebaczyć bezwarunkowo, nawet jeśli sprawca o to nie prosi. Ma też obowiązek prosić o przebaczenie za swój grzech, najpierw od Boga, później od tych, których skrzywdził. Przebaczenia udziela Bóg, i to nawet wtedy, gdy ludzie go nie dają. Bóg zmazuje grzech, a Jego miłosierdzie odnawia naszą nadzieję, umożliwia pojednanie między ludźmi i narodami. Trzeba jednak pamiętać, że istnieje prawda obiektywna a nie tylko subiektywna ocena postępowania. – Postmodernistyczne myślenie skłonne jest usprawiedliwiać człowieka na podstawie jego subiektywnych, dobrych intencji, bez patrzenia na obiektywne skutki i bez oceniania w prawdzie – ostrzegał kaznodzieja.

Zaznaczył, że grzechy członków Kościoła ranią jego czystość i świadectwo. – 20 lat temu w naszej części Europy wielu szło damasceńską drogą. Dziś już nie ma na niej takiego tłoku. Przynależność religijna dziś już nie ma takiego znaczenia w procesie szukania historycznego czy politycznego usprawiedliwienia. Wszystko to odbija się na życiu społecznym narodów i wspólnot międzynarodowych – stwierdził na zakończenie kard. Erdő.

Źródło: KAI

Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!
W pierwszy piątek miesiąca lipca, o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.