Ks. Dziewiecki: promujmy wiedzę o konsekwencjach homoseksualizmu

2010-07-09 00:00:00
Ks. Dziewiecki: promujmy wiedzę o konsekwencjach homoseksualizmu

W obliczu agresywnej postawy aktywistów gejowskich najlepszą odpowiedzią jest promowanie naukowej wiedzy o homoseksualizmie i o jego konsekwencjach - uważa psycholog i duszpasterz młodzieży ks. Marek Dziewiecki, komentując planowaną na 17 lipca paradę EuroPride w Warszawie.

Zdaniem ks. Dziewieckiego, marsze „dumy” (ang. pride), organizowane przez środowiska gejowskie i wspierane przez polityków lewicy oraz liberalne media, mają trzy główne cele: promocja homoseksualizmu i rozwiązłości seksualnej, szantażowanie i zniechęcanie homoseksualistów, którzy szukają pomocy terapeutycznej oraz walka z małżeństwem i rodziną.

- Według homoseksualistów powodem dumy człowieka jest coś innego niż rozumność i wolność - uważa psycholog. - Wyznacznikiem ich dumy jest popęd seksualny i orientacja seksualna. Kierowanie się popędem seksualnym uznają za najwyższą normę działania i za podstawę najważniejszych decyzji życiowych. Tymczasem człowiek, który nie kieruje się miłością, prawdą i odpowiedzialnością, lecz popędem, staje się kimś nieobliczalnym i groźnym. Jak wskazuje doświadczenie i kroniki sądowe, popędy bywają ślepe, a kierowanie się nimi prowadzi do uzależnień i przestępstw - przestrzega ks. Dziewiecki.

Duszpasterz uważa, że na czele motywów postępowania geje stawiają popęd, a nie miłość i odpowiedzialność. - Świadczy to o skrajnej niedojrzałości psychospołecznej gejów, gdyż kierowanie się głównie popędami i przyjemnością, to cecha małych dzieci oraz osób zaburzonych - ocenia.

Duszpasterz zwraca też uwagę, że osoby homoseksualne dysponują wszelkimi prawami obywatelskimi, tworzą zrzeszenia, wydają czasopisma, mogą żyć w parach homoseksualnych. Marsze w „obronie” homoseksualistów mają więc - zdaniem ks. Dziewieckiego - w rzeczywistości zupełnie inny cel - promocję środowiska gejowskiego i wyłączenie tego środowiska spod merytorycznej oceny według kryteriów demokratycznej dysputy.

- W tej sytuacji zadaniem wszystkich środowisk, które definiują człowieka za pomocą świadomości i wolności, a nie za pomocą popędu, jest precyzyjne ukazywanie faktów na temat środowisk gejowskich - podkreśla ks. Dziewiecki.

Powołując się na statystyki zwraca wagę, że homoseksualiści tworzą związki nietrwałe - 75 proc. spośród najbardziej znanych gejów w USA przyznało, że miało w życiu więcej niż 100 partnerów seksualnych, a 28 proc. przyznało, że więcej niż 1000. Ponadto homoseksualiści tworzą związki wysokiego ryzyka zapadalności nie tylko na choroby weneryczne. Aktywni homoseksualiści statystycznie 4 razy częściej niż osoby heteroseksualne popadają w depresję, 5 razy częściej w nikotynizm, 6 razy częściej podejmują próby samobójcze. Geje stanowią w Kanadzie 70 proc., a w Niemczech 60 proc. wszystkich chorych na AIDS.

Zdaniem ks. Dziewieckiego, rzeczywistym problemem w odniesieniu do osób homoseksualnych jest ograniczony dostęp do terapii dla tych, którzy cierpią z powodu swojej zaburzonej postawy wobec osób drugiej płci i szukają profesjonalnej pomocy, gdyż pragną założyć normalne rodziny. Środowiska gejowskie, zaznacza psycholog, zajmują bezlitosną postawę wobec tych homoseksualistów, którzy cierpią, marzą o małżeństwie i rodzinie i szukają terapii. Zwraca przy tym uwagę, że „aktywiści gejowscy robią wszystko, by ośmieszyć i poniżyć tę grupę homoseksualistów i by ograniczać ofertę terapeutyczną”.

Ks. Dziewiecki uważa również, że najbardziej radykalnym zagrożeniem dla małżeństwa jest próba zlikwidowania rodziny i zastąpienia jej „związkami” homoseksualnymi. - Społeczeństwo, które akceptuje tę formę walki z rodziną, wchodzi w końcową fazę cywilizacji śmierci - podkreśla duszpasterz.

Gdyby jakakolwiek instytucja Unii Europejskiej próbowała wywierać nacisk na Polskę w sprawach związanych z regulacjami prawnymi w odniesieniu do małżeństw homoseksualnych, to jedyną reakcją polskiego rządu powinno być stanowcze przypomnienie zapisów Traktatu Akcesyjnego, gwarantującego całkowitą autonomię państw członkowskich w tej dziedzinie - uważa duszpasterz młodzieży.

Źródło: KAI
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.