Musicie bronić się sami – usłyszeli przedstawiciele irackich chrześcijan od premiera Nuri Al Malikiego, podczas kryzysowej narady po masakrze katolików, która miała miejsce tydzień temu w Bagdadzie. Premier chce aby chrześcijanie bardziej zaangażowali się w irackie siły bezpieczeństwa.
Al Maliki zapewnił, że rząd zrobi wszystko, co w jego mocy, by zwiększyć bezpieczeństwo chrześcijan i ich świątyń – informuje Radio Watykańskie. – Jednakże również chrześcijanie muszą sami postarać się o własną ochronę oraz bardziej angażować się w irackie siły bezpieczeństwa – podkreślił premier.
Uczestniczący w spotkaniu kard. Emanuel III Delly przypomniał, że niedzielny napad na kościół w Bagdadzie nie jest przypadkiem odosobnionym. – Podobne incydenty, choć w mniejszej skali, zdarzały się już wcześniej w całym kraju – podkreślił.
Przewodniczący rady zwierzchników Kościołów chrześcijańskich w Iraku, abp Avak Asadourian, przypomniał, że to chrześcijanie są pierwotnymi mieszkańcami tej ziemi. – To my ukształtowaliśmy ten kraj, a teraz grozi nam zagłada – powiedział ormiański hierarcha. W jego przekonaniu chrześcijanie powinni wstrzymać się jeszcze z decyzją o emigracji, przynajmniej na kilka miesięcy, aby zobaczyć, czy rządowi uda się wprowadzić wyższe standardy bezpieczeństwa.
Źródło: Radio Watykańskie