Ponad 2 tys. ludzi przeszło ulicami Krakowa w Marszu dla Życia i Rodziny. Uczestnicy nieśli transparenty i radosnymi okrzykami przypominali o wielkiej wartości jaką stanowi tradycyjna rodzina. Przypominali też o coraz bardziej niebezpiecznych inicjatywach antyrodzinnych polskiego rządu.
Krakowski Marsz dla Życia i Rodziny wyruszył przed południem z placu Matejki, miejsca wielu patriotycznych spotkań w Krakowie. Dziesiątki rodzin z dziećmi niosło kolorowe flagi i baloniki, wszyscy zgadzali się, że takie inicjatywy jak marsz są bardzo potrzebne.
Organizatorzy Marszu zwrócili uwagę, że inicjatywy pro-life i prorodzinne cieszą się coraz większą popularnością. Najlepszym dowodem jest rosnąca z roku na rok liczba miast organizujących Marsze dla Życia i Rodziny. W ubiegłym roku nie sięgała ona setki, dzisiaj to już blisko 130.
Podczas tegorocznego krakowskiego Marszu, uczestnicy nie zapominali nie tylko o nienarodzonych dzieciach (okrzyki: „prawo do narodzin”, znaczki: „stop aborcji”), ale także o promowanej w ostatnich miesiącach przez państwo niebezpiecznej dla rodziny ideologii gender. Stąd skandowano podczas Marszu: „stop gender”. Oczywiście uczestnicy podczas pochodu świetnie się bawili, podśpiewując z przymrużeniem oka „Pan Bóg jest pro-life” czy przekrzykując się nawzajem (dzieci do rodziców: „hej, hej rodzice są ok”, rodzice do dzieci: „hej, hej dzieci są ok”). Uczestnicy podkreślali też wartość czystości przedmałżeńskiej.
Jedna z uczestniczek Marszu, 21-letnia Magda nie miała wątpliwości, że dzisiaj nie wystarczy pozytywna promocja rodziny, ale konieczne jest także przeciwstawianie się inicjatywom antyrodzinnym. – Aprobujemy nie tylko przywiązanie do wartości rodzinnych, ale sprzeciwiamy się także działaniom antyrodzinnym w sferze publicznej – powiedziała. – Obawiam się decydentów, którzy przeprowadzają antyrodzinne rozwiązania – oceniła.
Dla innych uczestników marszowa manifestacja to także szansa zademonstrowania siły pozytywnych wartości w życiu publicznym. – To ważne, by maszerować w obronie życia i rodziny ulicami polskich miast. Zwykle bowiem media mówią o marszach homoseksualistów, tymczasem, jak widać, w kraju siłą jest przede wszystkim rodzina z dziećmi – mówił 19-letni Michał.
Wśród uczestników byli rodzice z dziećmi, nierzadko bardzo małymi, ale silnie reprezentowana była też młodzież i dziadkowie.
Podczas Marszu uczestnicy zatrzymali się przy słynnym oknie papieskim przy ul. Franciszkańskiej 3, gdzie zmówili modlitwę dziękczynną za dar papieża św. Jana Pawła II – obrońcy życia i rodziny.
W Marszu licznie wzięli udział ojcowie kapucyni, którzy w rozmowie z nami podkreślali, że są dumni z postawy Polaków broniących życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz autentycznego, chrześcijańskiego i zdrowego modelu rodziny.
Dotarłszy do krakowskiego Parku Jordana maszerujący oddali się radosnemu piknikowi we wspaniałej atmosferze. Organizatorzy zaplanowali dla uczestników liczne rozrywki podczas których nawet najbardziej wszędobylskie dzieciaki nie mogą się nudzić.
Podczas Marszu zbierano także podpisy pod wnioskiem do prezydenta Bronisława Komorowskiego, by podjął inicjatywę ustawodawczą w sprawie nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Celem proponowanych zmian jest wzmocnienie znaczenia rodziny w procesie edukacyjnym. Pomysłodawcą takiej inicjatywy jest Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.
Źródło: PCh24.pl