Amerykanie po ataku na bliźniacze wieże World Trade Center na Manhattanie przyznają, że ich życie diametralnie się zmieniło. W ciągu dziesięciu lat od ataku z 11 września 2001 r. władze federalne i lokalne, ba nawet szkoły wprowadziły szereg ograniczeń, które pozwalają skuteczniej kontrolować poczynania mieszkańców USA. Michael Ostrolenk z Koalicji na rzecz Wolności żali się, że obywatele mogą się czuć, jakby kontrolował ich Wielki Brat z Orwellowskiej powieści „Rok 1984.”
Wprowadzono m.in. system identyfikacji za pomocą odcisków palców, rysów twarzy i wzorów tęczówki. Obecnie trwają zabiegi o to, aby program o nazwie Real ID, pozwalający zapisywać "biometryczne " informacje o danej osobie, był wdrażany we wszystkich stanach. Te charakterystyczne odciski pobieranoby od wszystkich osób, starających się o wydanie prawa jazdy. Zdaniem Ostrolenka, wdrożenie tego programu we wszystkich stanach de facto oznaczałoby wprowadzenie nowego dowodu osobistego.
Amie Stepanovich z Elektronicznego Centrum Informacji Prywatnej powiedziała portalowi CBN News, że wiele stanów absolutnie nie chce zaakceptować nowych standardów praw jazdy. Dwadzieścia cztery stany wprowadziły przepisy, mówiące, że program Real ID nie będzie realizowany na ich terenie - wyjaśnia.
Rząd proponuje, by wdrożyć także inny program – E-Verify System, który miałby uniemożliwić pracę nielegalnym imigrantom. System E-Verify byłby czymś w rodzaju pośrednictwa państwowego pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Pracodawca byłby zobowiązany do zbierania pewnych informacji o pracowniku. Informacje te przekazywałby przedstawicielom władz, a ta na podstawie danych systemowych decydowałaby, czy dana osoba może być zatrudniona, czy też nie.
Stepanovich zwraca uwagę, że tego typu bazy danych pełne są błędów. Wiele osób straciłoby zatrudnienie na podstawie informacji z systemu, które mogłyby okazać się nieprawdziwe – wyjaśniała.
Władze amerykańskie stosują też bardzo rygorystyczne systemy bezpieczeństwa na lotniskach, gdzie m.in. wykorzystywane są skanery. Maszyny te pokazują dokładnie każdy kawałek ludzkiego ciała, wywołując skrępowanie podróżnych.
Powszechnie stosowane są systemy identyfikacji radiowej RFID. Podłączone są one obecnie do milionów obiektów – nawet zwierząt gospodarskich i domowych.
Władze federalne i stanowe tego typu systemy monitorowania wprowadzają obowiązkowo. Coraz częściej dopuszczalne jest wykorzystywanie biometrii i RFID wobec ludzi. Zwolennicy „chipowania” tłumaczą, że tego typu systemy pozwolą odnaleźć zagubione lub porwane dzieci, osoby cierpiące na chorobę Alzheimera. Niestety, przeciwnicy tego typu programów argumentują, że chipy pozwolą kontrolować działania danych osób.
Jedna ze szkól na Florydzie wymaga, aby jej uczniowie nosili specjalne chipy z danymi biometrycznymi, które pozwolą na ich identyfikację na stołówce. Pracownicy szpitala klinicznego Miami University Hospital mają specjalnie wbudowane mikroprocesory, które pozwalają kontrolować ich przełożonym, czy myją ręce przed zabiegami itp.
Ostrolenk zauważa, że programy śledzenia obywateli, ich działań itp. będą się mnożyć pod byle pretekstem.
Przykładowo, naukowcy sugerują, by każdy obywatel zamiast gotówki lub karty płatniczej – które mogą być skradzione – miał wszczepiony chip podskórny, pozwalający na dokonywanie transakcji finansowych. Także sugeruje się, by obywatele posiadali specjalne chipy, zawierające informacje medyczne itp.
Przeciwnicy takich rozwiązań przekonują, że na każdego obywatela będzie tworzona bogata baza danych, które mogą być wykorzystane przeciwko nim. Obciążająca cię baza danych będzie rosnąć i rozwijać się – mówi Ostrolenk. Snuje ponurą wizję kontrolowania obywateli przez bezzałogowe samoloty, śledzące każdy krok i gest obywateli.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy