Tłum hinduistycznych ekstremistów sterroryzował wczoraj kampus jezuickiej uczelni w Anekal w indyjskim stanie Karnataka. Pretekstem do najścia było niewywieszenie flagi w święto narodowe Indii.
Napastnicy uniemożliwili prowadzenie wykładów i domagali się aresztowania rektora koledżu. Wezwana przez jezuitów policja przez dwie godziny bezczynnie przyglądała się zamieszkom na terenie kampusu.
Aby zakończyć najście, rektor ks. Melwin Mendonki SI dobrowolnie oddał się w ręce funkcjonariuszy. Hinduska policja nie przewiozła go jednak na posterunek radiowozem, ale przeprowadziła w orszaku ekstremistów. Studenci, którzy stanęli w obronie swego rektora, zostali dotkliwie pobici.
Policja zwolniła z aresztu jezuitę w godzinach wieczornych i nie przyjęła zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez hinduistów. A ich roszczenia są coraz większe. Obecnie domagają się zamknięcia prestiżowej szkoły, do której uczęszcza prawie 400 studentów. Głównie są to dalici i ludzie z niższych kast oraz ludność plemienna.
Zdaniem ekstremistów jezuicka uczelnia niszczy kulturę Indii i dlatego chrześcijanom winno się zabronić prowadzenia szkół.
W 2011 r. zanotowano w Indiach 2141 przypadków aktów agresji, napaści i prześladowań w stosunku do chrześcijan. Pierwsze miejsce, gdy chodzi o liczbę przypadków prześladowań zajmuje południowy stan Karnataka. W 2011 r. odnotowano tam ich ponad 1000, czyli średnio 3-5 każdego dnia.
W 2008 r. władzę w stanie Karnataka przejęła Bharatiya Janata Party (BJP) – skrajnie nacjonalistyczna partia hinduska, która wspiera grupy i ruchy ekstremistów hinduskich, skupione w Sangh Parivar. Są wśród nich RSS, VHP (Vishwa Hindu Parishad) i Bajrang Dal – ugrupowania dopuszczające się najczęściej przemocy wobec dalitów (bezkastowców) i chrześcijan.
Źródło: KAI