Uczniowie szkoły Cammeray Public School w Sydney nie mogą zaśpiewać o Jezusie podczas kończącego rok szkolny, grudniowego koncertu, wolno im natomiast bez problemu wykonywać repertuar grupy ABBA. Takie wskazówki otrzymali od nauczyciela, który zasugerował grupie uczniów z klasy piątej (dzieci w wieku 10-11 lat), by wybrane przez nich piosenki, zaśpiewane tuż przed świętami Bożego Narodzenia, nie odnosiły się do Boga, gdyż może to urazić uczucia niechrześcijan.
O sprawie poinformowali zaskoczeni postawą pedagoga rodzice. Jedna z matek przypomina, że koncert na koniec roku traktowany jest jako Bożonarodzeniowy, a piosenki grupy ABBY nie mają nic wspólnego z religijnym znaczeniem tych świąt.
Podczas dyskusji w gronie uczniów nauczyciel zasugerował, by do przedświątecznego koncertu wybrano piosenkę, która zwierałaby odniesienia do różnych kultur i religii. Ostatecznie dzieci zdecydowały się zaśpiewać amerykańskie standardy: „Jingle Bells”, „Santa Claus is Coming to Town”, oraz przebój szwedzkiej grupy ABBA „Mamma Mia”.
Rok szkolny w Australii rozpoczyna się w na przełomie stycznia i lutego, kończy zaś w połowie grudnia.
Źródło: KAI
Komentarz PiotrSkarga.pl:
Czyż nie jest to przykład swoistej christianofobii?