Brawo, Panie Korejwo!

2011-06-15 00:00:00
Brawo, Panie Korejwo!

Dziękuję Bogu i gratuluję Panu, że wygrał Pan tę krzywdzącą dla całej rodziny sprawę usiłowania odebrania Panu praw rodzicielskich dlatego, że swoje zadania rodzicielskie i wychowawcze realizuje Pan z pełnym poczuciem świadomości i odpowiedzialności moralnej związanej z godnością ojcostwa. Chciano Panu zabrać prawo do wychowania swoich dzieci, mimo że Pan zdecydowanie lepiej rozumie, jak powinny być wychowywane dorastające córki w klimacie opiekuńczej władzy ojca, który czyni wszystko, by nie dopuścić do jakiejkolwiek krzywdy, zwłaszcza moralnej, która mogłaby je spotkać.

Tak zwana seksedukacja, narzucona Polsce przez skupione wokół ONZ i UE kluby antyrodzinne i antychrześcijańskie, nie jest żadną edukacją, lecz deprawacją, na co zwracają uwagę wszystkie uczciwie myślące środowiska na Zachodzie. Słusznie zarzuca się tej "edukacji", iż jej forma i treść dydaktyczna sprowadza się do prymitywnej pornografii, mającej na celu rozbudzenie niezdrowego zainteresowania doznaniami seksualnymi, które proponuje się jako właściwy cel i program życia. Seksualny instruktaż jest całkowicie oderwany od podstaw antropologicznych i personalistycznych, przez co uniemożliwia młodemu człowiekowi dostrzeżenie sfery płciowej jako dziedziny życia przenikniętej wymiarem świętości i skłaniającej do respektowania norm etycznych, wynikających z godności osoby ludzkiej, jak i przymierza mężczyzny i kobiety, wyniesionego do poziomu sakramentu, czyli do poziomu relacji z Bogiem. Sfera płciowa w tej "edukacji" oderwana od wyższych przesłanek zostaje zepchnięta na poziom czysto zoologiczny, na którym człowiek owładnięty siłą popędu myśli jedynie - jeżeli myśli - o uniknięciu ewentualnego skutku w postaci "niepożądanej ciąży". Tymczasem taka niepożądana ciąża jest właśnie najczęściej efektem całego procesu "edukacji" obliczonej jedynie na szukanie doznań seksualnych. Dowodem tego są systematycznie powstające przy szkołach na Zachodzie tzw. szkolne kliniki aborcyjne, gdzie dziewczęta mogą "pozbywać się" swoich przypadkiem poczętych dzieci bez wiedzy i zgody rodziców.

Niestety również w Polsce środowiska oświatowe i medyczne są w dużym stopniu zatrute tą ideologią. Dowód takiego stanu rzeczy mieliśmy nie tak dawno, kiedy pewną nastolatkę zmuszono do zamordowania jej nienarodzonego dziecka. Państwowy personel, który tego dokonał, pokazał w ten sposób, że aborcja jest logicznie i konsekwentnie końcowym efektem procesu "edukacji seksualnej". Ten zespół udowodnił również wymownie, że zupełnie nie rozumie, czym jest godność osoby ludzkiej, godność poczętego życia człowieka i na czym polega godność kobiety i dziewczyny, która jako "sanktuarium życia" znajduje się pod szczególną władzą Boga. Na ziemi tym widzialnym obrazem i zastępcą Boga Ojca jest właśnie ziemski ojciec, który powinien za cenę życia chronić godność swoich córek i podejmować walkę nawet z całym światem, aby postawić tamę szerzącemu się procederowi deprawacji, uprawianej pod osłoną i za parawanem szkoły.

[...]

Pełny tekst: "Nasz Dziennik"
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!
W pierwszy piątek miesiąca lipca, o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.