Czeska Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) przygotowuje projekt ustawy legalizującej wspomagane samobójstwo oraz czynną eutanazję - donosi "Rzeczpospolita". Gazeta przypomina, że jest to już kolejna próba liberalizacji przepisów określających warunki pomocy w samobójstwie w ostatnich latach. Tym razem pretekstem była tragiczna historia młodego Czecha, który popełnił samobójstwo w siedzibie stowarzyszenia Dignitas w Zurychu.
Ciężko chory młody mężczyzna dwa miesiące temu zniknął z domu rodzinnego w pobliżu Pragi. Zrozpaczona rodzina natychmiast zgłosiła jego zaginięcie policji. Po kilku tygodniach poszukiwań okazało się, że popełnił samobójstwo w siedzibie stowarzyszenia Dignitas w Zurychu. Jego ciało zostało spalone. Rodzina do dziś nie otrzymała urny z prochami - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Tragiczną historię opisała czeska gazeta "Mlada Fronta Dnes". Nagłośnioną sprawę wykorzystali politycy rządzącej ODS i ponowili próbę legalizacji "wspomaganego samobójstwa". - Prawo do podjęcia wolnej decyzji o własnej śmierci jest największą wartością w życiu - uważa Boris Stasny przewodniczący, uchodzącej za konserwatywną, ODS.
Czeski dziennik poinformował także, że na liście oczekujących stowarzyszenia Dignitas znajduje się jeszcze czterech obywateli tego kraju. Policja przypuszcza, że pośród 1500 osób uważanych za zaginione niektóre mogły umrzeć w Szwajcarii.
Z sondaży wynika, że dwie trzecie Czechów popiera legalizację zarówno wspomaganego samobójstwa, jak i eutanazji. Dlatego projekt ustawy ODS ma dużą szansę na osiągnięcie większości w parlamencie - podaje "Rzeczpospolita".
Mimo iż nielegalna, eutanazja nie jest w Czechach karana więzieniem. Ustawa z 2005 roku zmieniła jej kwalifikację prawną, otwierając drogę do legalizacji.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy