Radykalni islamiści nie rezygnują z polityki wypierania chrześcijańskiej wspólnoty Koptów, stanowiącej 10 proc. społeczeństwa Egiptu. Zamiast brutalnych ataków skutecznie stosują politykę „dhimmitude”, która czyni chrześcijan obywatelami drugiej kategorii i pozbawia ich wszelkich praw, zmuszając do emigracji, bądź godzenia się na bardzo ciężką dolę, bez szans na jej poprawę.
Na początku roku Bractwo Muzułmańskie ogłosiło, że w celu uniknięcia sytuacji z poprzedniego roku, gdy po ostrzelaniu kościołów zginęło kilkudziesięciu wyznawców Chrystusa, będzie „chronić” świątynie Koptów w czasie nabożeństw sprawowanych w Nowy Rok, obchodzony przez Koptów 7 stycznia. W rezultacie jednak ochrona polegała na wtargnięciu do wypełnionych wiernymi świątyń dużej grupy uzbrojonych mężczyzn, którzy stwierdzili, że modlitwa w nich jest niedopuszczalna i w związku z tym zostaną one zamienione na meczety. W Egipcie budowa czy nawet renowacja istniejących świątyń chrześcijańskich praktycznie jest niemożliwa.
Islamski sąd ukarał m.in. 17-letniego ucznia oskarżonego o wykonanie rysunku, ośmieszającego proroka islamu. Rysunek został umieszczony na Facebooku bez zgody tegoż ucznia. W rezultacie muzułmanie spustoszyli i spalili trzy chrześcijańskie domy, a ucznia brutalnie pobili. Chłopak przebywa obecnie w areszcie w oczekiwaniu na dochodzenie. Muzułmańscy przywódcy żądają od duchownych chrześcijańskich publicznych przeprosin. Domagają się także aby chłopiec opuścił wraz z rodziną kraj.
Ponad 20 tys. muzułmanów zaatakowało kościoły w prowincji Sharkia, żądając wydania pastora, który wraz z prawie 100 rzekomo nawróconymi muzułmanami szukał schronienia we wnętrzu koptyjskich świątyń. Uczestnicy rozruchów obrzucili kościoły kamieniami i próbowali wedrzeć się do środka. Takich przypadków plądrowania miejsc świętych pod pozorem ukrywania w nich nawróconych muzułmanów jest coraz więcej. Prawo pozwala bowiem na zbiorowe karanie „dhimmis”, nawet jeśli rzekomego przestępstwa dopuszcza się jeden z członków wspólnoty niemuzułmańskiej. Wystarczy więc rzucić fałszywe pomówienie o konwersji, a już rzesza muzułmanów atakuje świątynie i domy „obywateli drugiej kategorii”.
Dlatego m.in. mogło dojść do brutalnego ataku 3 tys. muzułmanów na chrześcijan w jednej z aleksandryjskich wiosek. Pretekstem do tej napaści była plotka o „intymnych zdjęciach” muzułmańskiej kobiety w telefonie komórkowym chrześcijanina. Przerażony mężczyzna zaprzeczył pomówieniom i zwrócił się o pomoc do policji. Muzułmanom nie przeszkodziło to jednak w splądrowaniu koptyjskich domów i sklepów. Terroryzowali oni także chrześcijańskie kobiety i ich dzieci. Wojsku zajęło godzinę, aby pokonać dwa kilometry i dotrzeć na czas do wsi. – Tak się dzieje za każdym razem – żalił się jeden z mężczyzn. – Oni czekają na obrzeżach miejscowości aż muzułmanie mają dość przemocy, a następnie się pojawiają. Żaden z przestępców nie został aresztowany. Islamiści ponownie zaatakowali wioskę, by dokonać dalszych zniszczeń, mimo iż nie mieli ku temu żadnego powodu.
Coraz częściej też muzułmanie starają się przywrócić płacenie "jizyi", czyli daniny, która miałaby uchronić „niewiernych” przed prześladowaniem. Z tego powodu dochodzi do porwań dla okupu, a nawet zabójstw.
Muzułmanie nie dopuszczają Koptów do władzy, napadając i zastraszając ich, by nie głosowali na członków swojej wspólnoty. W rezultacie w nowym parlamencie na 409 miejsc tylko 7 przeznaczonych jest dla chrześcijan, którzy stanowią 10 proc. społeczeństwa.
Źródło: StonegateInstitute, AS
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy