Ekspert Episkopatu komentuje orzeczenie Trybunału w Luksemburgu ws. Komórek macierzystych

2011-10-25 00:00:00
Ekspert Episkopatu komentuje orzeczenie Trybunału w Luksemburgu ws. Komórek macierzystych


Wypowiedź Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu nt. komórek macierzystych może mieć wpływ na ustawodawstwo dotyczące in vitro – uważa dr Michał Królikowski, członek Zespołu Episkopatu ds. Bioetycznych. Chodzi o ubiegłotygodniowy wyrok, w którym Trybunał zakazał opatentowania w krajach Unii komórek macierzystych, których pozyskanie wiąże się ze zniszczeniem embrionu.

Trybunał nie wyraził zgody na próby usankcjonowania przedmiotowego traktowania człowieka w prenatalnej fazie rozwoju. Sędziowie orzekli, że jeśli dla pozyskania komórek macierzystych embriony są niszczone, narusza to zasadę ochrony godności człowieka. Podkreślono także, że za embrion ludzki należy uznać każdą komórkę jajową od momentu jej zapłodnienia, a także niezapłodnione komórki jajowe, w które wszczepiono jądro komórkowe pochodzące z dojrzałej komórki ludzkiej oraz niezapłodnione ludzkie komórki jajowe, pobudzone do podziału i dalszego rozwoju na drodze partenogenezy.

Sędziowie ostatecznie rozstrzygnęli sprawę niemieckiego naukowca Oliviera Brüstle, który w grudniu 1997 r. opatentował wyodrębnianie i oczyszczanie komórek prekursorowych (czyli komórek macierzystych tkanek, występujących w narządach dorosłych osobników i służących do ich regeneracji), pochodzących z ludzkich embrionów, w celu użycia ich do leczenia chorób neurologicznych. Brüstle potwierdził, że opatentowana metoda była już klinicznie wykorzystywana w przypadku pacjentów cierpiących na chorobę Parkinsona.

Jednak na wniosek organizacji Greenpeace e.V., Federalny Sąd Patentowy w Niemczech uznał patent uzyskany przez Brüstle”a za nieważny, gdyż zezwalał na pobieranie komórek prekursorowych z komórek macierzystych embrionów. Brüstle złożył apelację do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, który z kolei przekazał ją do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wnioskując m.in. o interpretację terminu „embrion ludzki”. Nie był on bowiem zdefiniowany w dyrektywie Parlamentu i Rady Europejskiej 98/44/EC z 6 lipca 1998 r. w sprawie prawnej ochrony wyników badań biotechnologicznych. Problem dotyczy przede wszystkim tego, czy wyłączenie embrionu z patentowania obejmuje wszystkie etapy jego życia od momentu zapłodnienia, czy też do takiego wyłączenia wymagane jest osiągnięcie przez embrion pewnego poziomu rozwoju.

„Trybunał przesądził, że »embrionem ludzkim« jest każda komórka jajowa w momencie, gdy inicjuje się możliwość pobudzenia jej do dalszego rozwoju (np. w wyniku zapłodnienia)” – zaznaczył z komentarzu dla KAI dr Michał Królikowski. Podkreślił też, że jest to pierwsza jak dotychczas tak stanowcza wypowiedź tego sądu, ujmująca szeroko i zarazem podmiotowo traktująca zarodek ludzki.

Jednak, zdaniem eksperta Komisji Episkopatu ds. Bioetycznych do skutków tego wyroku w prawie unijnym należy podchodzić z ostrożnością, bowiem formalnie nie wykraczają one poza zakres pytania przedstawionego w tej konkretnej sprawie. „Nie sposób jednak pominąć fragment uzasadnienia rozstrzygnięcia, w którym Trybunał rozumie swój pogląd jako punkt wyjścia dla nadania jednolitego rozumienia pojęcia embrionu ludzkiego w całym prawie unijnym – zaznacza dr Królikowski. – Ze względu na to, że np. unijne akty prawne dotyczące procedury in vitro traktują embrion ludzki jako rodzaj tkanki, wypowiedź ta może stać się ważnym argumentem kwestionującym prawomocność takich regulacji” – przewiduje ekspert Episkopatu.

Źródło: KAI

Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!