Popularny portal społecznościowy Facebook, bez wcześniejszego ostrzeżenia, uniemożliwił w czwartek aktualizacje katolickiej strony Catholic Online i zablokował jej wyświetlanie się w innych komputerach z powodu rzekomych nadużyć.
Redakcja strony Catholic Online próbowała skontaktować się z przedstawicielami Facebooka. Po wielu próbach przedstawicielom strony udało się dodzwonić do biura rzecznika prasowego portalu społecznościowego, domagając się wyjaśnień. Niestety, do chwili obecnej ich nie usłyszano.
Catholic Online po raz pierwszy otworzył swoje konto w Facebooku w marcu tego roku. W ciągu kilku tygodni strona ta zyskała ponad 6 tys. abonentów. Jednak od samego początku istniała silna opozycja wobec niej. Strona została zaatakowana przez antykatolickich bigotów, którzy zarzucali jej, że „jest antygejowska”.
Największe poruszenie wywołał zamieszczony na stronie artykuł dot. związku pedofilii z homoseksualizmem. Do redakcji napłynęło wiele nienawistnych e-maili. Sprzeciw wobec strony osiągnął szczyt 19 kwietnia, kiedy utworzono nowe konto Catholic Online przeciw Catholic Online. Była to oczywista próba ataku. Twórcy tej wrogiej strony posunęli się nawet do bezprawnego skopiowania logo Catholic Online. Dopiero po zdecydowanej interwencji pracowników Catholic Online strona została zlikwidowania.
Przeciwnicy Catholic Online złożyli na stronę wiele skarg, które nie miały żadnego uzasadnienia. Mimo to Facebook zdecydował się ją zablokować. Mimo interwencji wiceprezesa ds. eksploatacji sieciowej Catholic Online, Nicka Leyendeckera, który złożył zażalenie, że strona nie może łączyć się przez platformę Facebook ze swoimi czytelnikami, do tej pory nie było żadnej reakcji. Catholic Online wciąż jest zablokowana.
Źródło: CatholicOnline.com, AS