Abp Antonio J. Ledesma z Cagyan z Oro City ostro skrytykował projekt ustawy, legalizującej rozwody na Filipinach. – Zalegalizowanie czegoś, co jest sprzeczne z moralnością nie sprawi, że będzie lepiej, lecz będzie gorzej – stwierdził hierarcha. Abp Ledesma dodał, że sakrament małżeństwa jest czymś, co zobowiązuje na całe życie dla dobra dzieci i całego społeczeństwa. Jego zdaniem nie jest to kwestia wolności indywidualnej, gdyż małżeństwo jest umową społeczną.
Hierarcha wyjaśnił dlaczego rozwód jest niemoralny. Przypomniał, że jest on sprzeczny z nauczaniem Chrystusa, który powiedział, że przez wzgląd na zatwardziałość serc Mojżesz zezwolił na oddalania żon, ale od początku tak nie było. Małżeństwo, co wielokrotnie podkreślał hierarcha jest zobowiązaniem na całe życie i dotyczy związku jednego mężczyzny z jedną kobietą.
Filipiny i Malta są jedynymi państwami na świecie, w których rozwód jest nielegalny. Projekt ustawy wprowadzającej instytucję rozwodu został ponownie złożony przez dwie kobiety parlamentarzystki z Partii Kobiet, które w uzasadnieniu napisały, że „rzeczywistość pokazuje, iż istnieje wiele nieszczęśliwych małżeństw we wszystkich klasach społecznych Filipin". W związku z tym ich zdaniem nieszczęśliwe osoby pozostające w związku małżeńskim muszą mieć zagwarantowane prawo, które pozwoli im wybrać ścieżkę pełnego rozwoju i realizacji własnego szczęścia, a obowiązujące prawo na to nie pozwala.
Według doniesień prasowych kongresmeni filipińscy w większości sprzeciwiają się proponowanej ustawie. Uważają, że zezwolenie na rozwody doprowadzi do lawiny niepotrzebnych pozwów rozwodowych z błahych przyczyn i szeregu negatywnych konsekwencji dla całego społeczeństwa, w tym zwłaszcza dla dzieci.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS