Rzecznik Episkopatu Hiszpanii bp Juan Antonio Martinez Camino ostrzegł w tym tygodniu, że biskupi hiszpańscy są gotowi „wyjść na ulice”, by wesprzeć nowe masowe protesty, jeśli rząd nie zaprzestanie prac nad projektem ustawy liberalizującej dopuszczalność aborcji – informuje Catholic News Agency.
– Zamierzamy popierać wszelkie inicjatywy, aby prawodawcy zdali sobie sprawę, że katolicy nie chcą tej ustawy – tłumaczył bp Camino w wywiadzie udzielonym gazecie Europa Press. - Wspieranie praw, które zezwalają na zabijanie jest sprzeczne z ludzkim i chrześcijańskim sumieniem – dodał.
Hierarcha podkreślił również, że wina za zabicie dziecka nienarodzonego spada nie tylko na kobietę, która zdecydowała się na aborcję lecz także na tych, którzy jej nie wsparli, wywierali na nią naciski lub znęcali się nad nią.
Uwadze biskupa nie umknęli prawodawcy, w szczególności ci, którzy deklarują się jako „wierzący”. Ci politycy, którzy popierają „tego rodzaju prawa” powinni zdawać sobie sprawę, że kara w postaci ekskomuniki jest nie tylko dla kobiet, ale także dla wszystkich tych, których bezpośrednia współpraca była konieczna do przeprowadzenia aborcji – przypomniał bp Camino.
Hiszpański hierarcha podkreślił, że aborcja „nie jest prawem” i wezwał polityków do zapewnienia większej pomocy kobietom oraz do dania wyraźnie do zrozumienia, że nie ma żadnego uzasadnienia dla czynu polegającego na odebraniu życia dziecku nienarodzonemu.
– Jeżeli będziemy mieć prawo do odebrania życie naszym dzieciom, wówczas utracimy sens tego, czym prawo jest – przestrzegł purpurat. Bp Martinez Camino dodał, że liberalizacja ustawy dopuszczającej „przerywanie ciąży” i unicestwianie niewinnego życia ludzkiego byłaby „subtelnym i absurdalnym” usprawiedliwieniem tej praktyki uznawanej za „prawo” oraz umniejszeniem wszelkich innych praw osobistych. Pozwolenie na zabijanie dzieci jest zdaniem hierarchy „sprzeczne z koncepcją praw”.
Źródło: Catholic News Agency, AS