Hiszpański rząd przyjął projekt ustawy, która zapewni swobodę uśmiercania dzieci nienarodzonych nawet nieletnim matkom. Choć opozycja grozi Zapatero wotum nieufności, to aborcja na życzenie ma akurat poparcie większości, dzięki głosom postkomunistów, zielonych i lewicy katalońskiej – donosi dziennik „Rzeczpospolita”. Gazeta dodaje, że w dniu, w którym rząd gwarantował Hiszpankom prawo do aborcji, w Madrycie dziesiątki tysięcy ludzi domagały się zagwarantowania im prawa do pracy.
Nad reformą rząd pochylił się dzień po debacie nad stanem państwa, podczas której deputowani wszystkich frakcji oprócz socjalistów nie zostawili na premierze José Zapatero suchej nitki z powodu nieradzenia sobie z kryzysem gospodarczym – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Rząd chce, by parlament przyjął nową ustawę jeszcze przed wakacjami. Jeśli tak się stanie, Hiszpanki będą mogły zbijać własne dzieci nienarodzone bez żadnych ograniczeń w ciągu pierwszych14 tygodni ciąży.
Nowa ustawa radykalnie zmienia podejście do aborcji. Obecnie obowiązujące prawo (sprzed 25 lat) dopuszczające "usunięcie ciąży", gdy zagraża życiu lub zdrowiu matki, jest efektem gwałtu lub gdy płód jest poważnie uszkodzony, traktowało aborcję jako zło konieczne, wyjątek od chroniącego życie zapisu kodeksu karnego – czytamy w „Rz”. Gazeta zaznacza, że w socjalistycznej wersji aborcja awansuje do rangi prawa człowieka, z którego kobiety będą mogły korzystać bez konieczności tłumaczenia komukolwiek, dlaczego to robią.
Dziewczęta, które skończyły 16 lat, nie będą musiały informować o swych zamiarach rodziców, bo ich zgoda nie będzie konieczna.
Źródło: „Rzeczpospolita”