Znana ze swoich antyimigranckich poglądów partia PVV Geerta Wildersa uruchomiła portal, na którym zachęca do składania skarg i zażaleń na imigrantów z Polski i innych krajów naszego regionu. Ambasada RP w Hadze ostro skrytykowała tę inicjatywę.
Portal przypomina czytelnikom, że do Holandii zjechało po otwarciu granic od 200 000 do 350 000 imigrantów zarobkowych. Na stronie zainstalowano flesz, poprzez który można zamieszczać w Internecie skany z prasy dotyczące imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej. Dostępny jest również formularz, za pomocą którego można wpisywać skargi. Przygotowano również listę zachowań imigrantów, na które skarży się konkretny internauta m.in. "hałasowanie" i "pijaństwo" - trzeba tylko przy nich zaznaczyć "tak" lub "nie".
To nie pierwsza antypolska akcja w Holandii – choć ta akcja wymierzona jest szerzej, nie tylko w Polaków. Niedawno jeden z holenderskich polityków nazwał polskich imigrantów "bandą analfabetów". Znane jest też określenie radnego Hagi Marnixa Nordera, który 20-30-tys. społeczność Polaków mieszkającą w stolicy określił rok temu mianem "polskiego tsunami". W zeszłym miesiącu minister ds. socjalnych i zatrudnienia Henk Kamp powiedział, że 40 proc. bezdomnych w niektórych schroniskach to Polacy. Na holenderskich forach internetowych roi się od skrajnie negatywnych opinii o naszych rodakach.
W sprawie portalu interweniowała ambasada RP w Holandii. Rzecznik prasowy polskiej ambasady w Hadze Janusz Wołosz, w rozmowie z polskimi dziennikarzami nazwał portal PVV „szkodliwym i obraźliwym”.
Źródło: fronda.pl