Dwóch indyjskich chrześcijan zostało aresztowanych w najmniej przyjaznym wyznawcom Chrystusa rejonie kraju. Janus Pradhan, stojący na czele organizacji pomagającej wiernym z najniższych kast, został oskarżony o wspieranie maoistowskiej partyzantki. Pastora baptystów Sukadeba Digala, oskarżono natomiast o dokonywanie nielegalnych konwersji, do których miał zmuszać fałszywymi obietnicami.
O aresztowaniu mężczyzn poinformowała Ogólnoindyjska Rada Chrześcijan. Organizacja od lat stara się pomagać prześladowanym wyznawcom Chrystusa. Jej władze podkreślają, że w Indiach areszty i preparowanie fałszywych dowodów winy mają na celu zastraszenie chrześcijan oraz zdyskredytowanie na forum publicznym ludzi zaangażowanych w obronę praw człowieka.
Obu mężczyzn aresztowano w dystrykcie Kandhamal, a więc tej samej części kraju, w której w 2008 r. dokonano pogromu chrześcijan. Wierni w Kandhamal coraz odważniej głoszą swą wiarę i przyznają się do Chrystusa, co przeszkadza nacjonalistom hinduskim – informuje Radio Watykańskie. Według abp. Johna Barwy dowodem na „wychodzenie chrześcijan z katakumb” jest chociażby organizowanie publicznych imprez, które towarzyszyły kościelnym obchodom Bożego Narodzenia i dawanie w ich trakcie świadectwa swej wiary.
Źródło: Radio Watykańskie