W Orisie zginęło ponad 500 osób – twierdzą indyjscy komuniści. Misja wysłana przez Komunistyczną Marksistowsko-Leninowską Partię Indii ( CPI-ML) znalazła nowe fakty na temat prześladowań wyznawców Chrystusa oraz sytuacji w obozach dla uchodźców we wschodnioindyjskim stanie Orisa. Przedstawiciel tamtejszych władz oznajmił jej, iż podczas trwających od 24 sierpnia pogromów chrześcijan zginęło ponad 500 osób. Oficjalne dane podawane przez rząd Orisy mówią o 31 ofiarach śmiertelnych.
Misja CPI-ML odwiedziła zniszczone wsie i obozy dla uchodźców w dwa miesiące po tym, jak zbójstwo działacza hinduistycznego Swamiego Laxmanandy Saraswatiego wywołało w stanie Orisa zamieszki. Chociaż do zabójstwa przyznało się ugrupowanie maoistowskie, fundamentaliści hinduistyczni oskarżyli o nie chrześcijan. Pogromy, które zaczęły się w Orisie, rozlały się także na inne części kraju – stany Madhja Pradeś, Kerala, Karnataka i Ćhattisgarh.
Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel rządu oświadczył wysłannikom CPI-ML, iż liczbę zmarłych w wyniku prześladowań chrześcijan ocenia na ponad 500 osób. On sam wydał zgodę na kremację ponad 200 ciał.
Rząd stanowy Orisy w oficjalnych doniesieniach informował, że 12 641 osobom, które w obawie przed atakami schroniły się w 15 obozach, zapewniono żywność, opiekę medyczną i edukację dla dzieci.
Tymczasem obraz przedstawiony przez komunistów po odwiedzeniu przez nich obozów w Phulbani, Tikabali, Udaygiri i Rakiya jest zupełnie inny. Alarmują oni, że racje żywnościowe dla uchodźców są niewystarczające, w obozach brakuje lekarstw, a kobiety w ciąży pozostawiono bez żadnej opieki medycznej. Opisują również atmosferę strachu panującą wśród chrześcijan, którzy boją się powrócić do swoich miejsc zamieszkania.
Grupy fundamentalistyczne, domagające się od rządu centralnego w Delhi wycofania sił porządkowych, organizują się w zbrojne formacje. Grożą one śmiercią każdemu, kto odmówi przejścia na hinduizm. Jednocześnie kierownicy obozów dla uchodźców zapewniają chrześcijan, że nic im nie grozi i namawiają ich do powrotu do domów.
Śledztwo CPI-ML wykazało, że za pogromami stoją radykalne organizacje Vishwa Hindu Parishad (VHP) i Bajrang Dal. Dlatego komuniści zaapelowali do rządu w Dehli o delegalizację obu tych ugrupowań.
Źródło: KAI