Instytut im. ks. P. Skargi wspiera służby ratownicze w Sandomierzu

2010-07-02 00:00:00
Instytut im. ks. P. Skargi wspiera służby ratownicze w Sandomierzu

Na terenach objętych powodzią w Sandomierzu woda już opadła, lecz pozostawiła po sobie ogrom zniszczeń. Mieszkańcy zalanych domów i służby ratownicze wciąż mają pełne ręce roboty i ciągle oczekują na pomoc. Instytut im. ks. Piotra Skargi wsparł finansowo Grupę Ratownictwa PCK w Sandomierzu. Tydzień temu sandomierscy ratownicy wzbogacili się o nowy, duży namiot pneumatyczny. To kolejny po quadzie, 10 krótkofalówkach i mniejszym namiocie pneumatycznym dar od Instytutu.

Dzięki Instytutowi jesteśmy teraz potentatami, jeśli chodzi o posiadany sprzęt – mówi prezes Zarządu Rejonowego PCK w Sandomierzu Leopold Wójcik, ratownik kierowca. Nowy namiot ma powierzchnię 38 m kw. Można go postawić w terenie w ciągu kilku minut. Mniejszy namiot, o powierzchni 16 m kw. jest z nim kompatybilny i w razie potrzeba można je połączyć. – Dzięki nagrzewnicy, którą posiadamy, możemy w tych namiotach utrzymać temp. 38 – 40 stopni C – opowiada ratownik medyczny Tomasz Marzec, koordynator działań medycznych na zalanym terenie. Namioty wykorzystywane są jako polowe ambulatoria medyczne.

Od kilku tygodni sandomierscy ratownicy poruszają się po terenie objętym powodzią quadem Yamacha Grizzly, zakupionym dzięki ofiarności darczyńców Instytutu im. ks. P. Skargi. Ratownicy są pod wrażeniem możliwości nowego pojazdu. – Quad już sprawdził się w akcji. Ma niesamowitą moc – podkreśla ratownik medyczny Łukasz Chorzępa, szef Grupy Ratownictwa PCK Sandomierz. – Jest tak lekki, że mogą go przenieść dwie osoby. Wody się nie boi. W zanurzeniu może iść praktycznie po siedzenie – chwali pojazd, demonstrując jego możliwości. – Mówi się, że są quadziki, quady i Grizzly - i to jest Grizzly. Nie ma lepszego sprzętu – zaznacza Chorzępa.

Quad jest fantastyczny. Jego możliwości są znacznie większe niż my w tej chwili możemy wykorzystać – podkreśla Leopold Wójcik. Po dokupieniu lemiesza, pojazd mógłby służyć do usuwania zalegającej na zalanym terenie warstwy mułu. Istnieje także możliwość podpięcia do niego wyciągarki.

Quad jest jednoosobowy, ale będzie przystosowany do tego, żeby legalnie można było przewozić drugą osobę. Ratownicy czekają na dokument, który pozwoli mu poruszać się po drogach. – Po tym, co zrobiła tu Grupa Ratownictwa, także dzięki temu sprzętowi, myślę, że nie powinniśmy mieć żadnych problemów – mówi Tomasz Marzec.

W trakcie tegorocznej powodzi woda zalała ogromny teren w Sandomierzu i okolicach. W jej wyniku ucierpiały tysiące osób. W samym powiecie sandomierskim poszkodowanych jest ok. dwa tysiące rodzin. – Reakcje bywają różne. Ludzie popadają w skrajności. To, co się wydarzyło jest motywacją albo do pracy, albo powodem do załamania – opowiada Leopold Wójcik.

Woda opadła, media już nie interesują się poszkodowanymi. A ogrom zniszczeń dopiero teraz ukazał się w pełni. – Kończy się strefa zieleni i nagle zaczyna się taka szarzyzna. My to nazywamy krajobrazem księżycowym – opowiadają ratownicy. – Do określonej wysokości, dokąd sięgała woda wszystko jest szaro-bure. Wszystko wygląda jak wyrzeźbione z gliny.

Wiele domów, niestety, nadaje się tylko do rozbiórki – ubolewa prezes Zarządu Rejonowego PCK w Sandomierzu. Zniszczenia są ogromne, pomoc wciąż potrzebna. Każde ręce przydają się do pracy. – W tej chwili, kiedy woda opadła, chyba największym problemem jest sprzątanie. Sam się zastanawiam gdzie miasto te góry śmieci mieści – mówi Wójcik.

Obecnie najważniejsza jest dezynfekcja i czyszczenie miejsc zalanych podczas powodzi. Potrzebne są przede wszystkim środki chemiczne na bazie chloru. Na terenach dotkniętych powodzią brakuje opryskiwaczy plecakowych oraz sprzętu do osuszania wnętrz. Poszukiwane są również środki do walki z plagą komarów.

Państwo zawiodło, rozmiar klęski wprawił w zakłopotanie nawet służby państwowe. Większość poszkodowanych do dziś nie otrzymało nawet odszkodowań. Wiele osób wciąż mieszka w szkole lub w domu pomocy społecznej. Czekają na dalszy bieg wydarzeń...

Lokalne służby ratownicze były pozostawione same sobie. – Ratownicy i młodzież sprawdzili się naprawdę. Udowodniliśmy, że ten system jest potrzebny i że funkcjonuje poprawnie – podkreśla prezes Zarządu Rejonowego PCK w Sandomierzu. – Byliśmy wszędzie gdzie było najgorzej. Ja byłem w śmigłowcu, Łukasz był w łodzi – dodaje Tomasz Marzec.

Nie zajmowaliśmy się wyłącznie ratownictwem, ale wszystkim, począwszy od transportu żywności, odzieży... – podkreślają ratownicy. – W tej chwili, ponieważ wszędzie są już dojazdy, to nawet my ograniczamy swoją pomoc już tylko do powiatu sandomierskiego, który jest na granicy dwóch województw. Do zeszłego tygodnia obejmowaliśmy wszystkich – zaznacza Leopold Wójcik. – Oby więcej czegoś takiego nie było, bo dla Sandomierza to chyba powódź tysiąclecia – dodaje prezes Zarządu Rejonowego PCK.

PiotrSkarga.pl
Kontynuując inicjatywę SKCh im. Ks. Piotra Skargi i grupy Apostolatu Fatimy, spotykamy się w najbliższy piątek 6 czerwca 2025 r. na wspólnej modlitwie. Gorąco zachęcamy Państwa do dołączenia, co można uczynić osobiście (w Krakowie) lub zdalnie za pośrednictwem transmisji na żywo przez serwis YouTube.
W czwartek 5 czerwca w Poznaniu organizowane jest spotkanie Klubu „Polonia Christiana”, poświęcone tematowi obrony polskiej szkoły przed jej dalszą degradacją. Niebezpieczne pomysły Ministerstwa Edukacji Narodowej zagrażają normalnemu edukowaniu młodych ludzi w oparciu o tradycyjne wartości. Temat poznańskiego wykładu i dyskusji z udziałem Zdzisławy Piaseckiej ze „Stowarzyszania Nauczyciele dla wolności” brzmi „Edukacja zdrowotna, rodzicu czy wiesz…?”.
W czwartek 29 maja w „Starym Młynie” przy ul. Szerokiej 19 w Szczecinie odbędzie spotkanie Klubu „Polonia Christiana” z prof. Grzegorzem Kucharczykiem. W roku tysiąclecia pierwszej koronacji królów Polski nasz szczeciński klub zaplanował wykład „Świętość i suwerenność. Jak i dlaczego powstało tysiąc lat temu Królestwo Polskie?”.
Kierowani umiłowaniem Boga i Ojczyzny, a także odpowiedzialnością za losy Rzeczypospolitej i Narodu Polskiego, z pełnym przekonaniem wołamy: przestrzegamy wszystkich katolików przed głosowaniem w II turze wyborów prezydenckich na Rafała Trzaskowskiego!
W dniach 13-14 czerwca w Warszawie odbędzie się konferencja pn. „Wiara i nauka w dobie sekularyzacji”, odwołująca się do najnowszych badań naukowych, dzięki którym więcej dowiemy się o istnieniu inteligentnego projektu, będącego alternatywnym – w stosunku do ewolucjonizmu darwinowskiego – wyjaśnieniem powstania świata. Bazujący na latach analiz i badań naukowcy pokażą nam, jak krucha jest teoria Darwina, akceptowana przez zwolenników materialistycznej i ateistycznej wizji poznania świata.