Sąd Apelacyjny interweniował ostatnio w batalii o tzw. poprawkę małżeńską i zakazał urzędnikom w Kalifornii rejestrowania tzw. małżeństw osób tej samej płci do czasu rozpatrzenie apelacji w tej sprawie.
Trzech sędziów sądu apelacyjnego wstrzymało realizację orzeczenia sędziego Vaughena Walkersa z sądu okręgowego, arbitralnie znoszącego obowiązywanie tzw. poprawki małżeńskiej w Kalifornii. Sędzia, sam będący homoseksualistą, wydał skandaliczne orzeczenie nie licząc się z wynikami demokratycznego referendum, które uznało, że małżeństwo może istnieć jedynie pomiędzy mężczyzną a kobietą. Walkers zezwolił, by do czasu rozpatrzenia apelacji urzędnicy rejestrowali tzw. małżeństwa homoseksualne.
Sąd apelacyjny zapowiedział, że ze względu na natłok prac apelacja będzie mogła być rozpatrzona dopiero 6 grudnia, jednak z powodu zaostrzenia konfliktu w stanie już we wrześniu i w październiku strony będą mogły przedstawić swoją argumentację. Sąd apelacyjny ma zająć się także tym, czy pro-rodzinni prawnicy z grupy ProtectMarriage, sponsorującej referendum w sprawie tzw. poprawki małżeńskiej mogą występować w obronie tej poprawki przed sądem apelacyjnym.
Sprawa jest o tyle skomplikowana, że prawo do występowania przed sądem apelacyjnym mają urzędnicy stanowi tj. gubernator stanu oraz prokurator. Tymczasem ani gubernator Arnold Schwarzeneger, ani też prokurator nie mają zamiaru bronić tradycyjnego małżeństwa, a wręcz wprost popierają decyzję sędziego Walkersa. Jeśli więc sąd apelacyjny uzna, że prawnicy z ProtectMarriage nie mają prawa do reprezentowania stanu przed federalnym sądem apelacyjnym, wówczas tzw. małżeństwa jednopłciowe staną się legalne w Kalifornii a sprawa nie trafi do Sądu Najwyższego.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS