W jednej ze szkół w kanadyjskim Ontario, dziewczynka narysowała człowieka z bronią w ręku. Fakt ten stał się powodem do wszczęcia przez policję śledztwa i aresztowania ojca dziewczynki.
Na jednej z lekcji 4-letnia dziewczynka narysowała człowieka z bronią w ręku. Rysunek zainteresował nauczycielkę. Nagabywane dziecko odpowiedziało, że taki pistolet znajduje się u niej w domu. Policja wszczęła dochodzenie i zatrzymała ojca dziewczynki 26- letniego Jessiego Sansona . Przesłuchiwana była też ciężarna matka czterolatki.
Sprawa stała się jeszcze bardziej kuriozalna, gdy w wyniku dochodzenia policja znalazła w domu Sansona pistolet zabawkę. Wypowiadający się w imieniu policji inspektor Kevin Thaler, zupełnie poważnie stwierdził, że nie jest zdziwiony, iż dziewczynka uznała plastikową broń za prawdziwą.
Za całe zamieszanie odpowiedzialna jest służba społeczna "Dzieci i Rodzina". To ona została powiadomiona przez nauczycielkę, po czym zgłosiła sprawę na policję. Jej przedstawiciele unikają komentowania sprawy. Mediom udało się uzyskać jednak komentarz zastępcy dyrektora tej służby, Allisona Scotta, który stwierdził, że "zostały wypełnione wszystkie niezbędne procedury", a organizacja "Dzieci i Rodzina" jest - uprawniona do respektowania prawa regionalnego w zakresie ochrony dzieci".
Źródło: sunnewsnetwork.pl
ged