Rodzice dzieci uczęszczających do szkól podstawowych w okręgu Burnaby, w Brytyjskiej Kolumbii mają dość nachalnej propagandy homoseksualnej w szkołach publicznych, podejmowanej przez tamtejsze kuratorium oświaty.
26 kwietnia na specjalnie zorganizowanym spotkaniu z przedstawicielami kuratorium, ponad 100 rodziców trzymało transparenty z hasłami sprzeciwu wobec nowej „polityki anty-homofobicznej”. Promuje ona homoseksualizm i przewiduje surowe kary dla wszystkich tych, którzy sprzeciwiają się idei „różnorodności”.
– Autorzy tego projektu popełnili kardynalny błąd – grzmiał jeden z rodziców, George Kovacic. – Próbując zlikwidować dyskryminację jednej grupy, przenieśli ją niejako na innych – podkreślał.
Projekt nowej polityki, zatwierdzony przez kuratorium 22 lutego br. definiuje "heteroseksizm" jako "błędne założenie", zgodnie z którym "wszyscy ludzie są heteroseksualni, a heteroseksualizm jest lepszy. Jest to norma przez pryzmat której ocenia się wszystkie inne orientacje seksualne i tożsamości płciowe”. Dodano, że heteroseksizm "utrwala negatywne stereotypy i jest niebezpieczny dla jednostek oraz całego społeczeństwa". (sic!)
Kovacic zarzucił autorom projektu, że instytucje oświatowe w żadnym wypadku nie mogą pisać o tym, iż negatywna ocena zachowań homoseksualnych jest „niebezpieczna". Szkoła tym samym wprowadza w błąd dzieci, mówiąc im, że moralne przekonania ich rodziców "utrwalają negatywne stereotypy”.
Inny rodzic, Heather Leung, wskazał na art. 26.3 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, który stanowi, że: "Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze rodzaju nauczania, którym objęte będą ich dzieci".
– Burnaby School Board musi respektować prawo rodziców do wychowania swoich dzieci i szanować niniejszą Powszechną Deklarację Praw Człowieka. Rada Szkoły i nauczyciele nie mogą deptać praw rodziców – dodawał. Leung.
Rzeczniczka lesbijek, prawniczka i zarazem członkini komisji LGBTQ, Debra Sutherland, argumentowała, że wdrożenie tej polityki jest konieczne, bo w przeciwnym razie szkoły mogą zostać ukarane grzywnami przez Trybunał Praw Człowieka, jak to miało miejsce w przypadku placówki w Północnym Vancover. Tamtejszej Radzie Szkoły zarzucono, że nie zrobiła wystarczająco dużo dla zlikwidowania dyskryminacji ze względu na „orientację seksualną”. (sic!)
Rodziców oburza fakt, iż promuje się pewne grupy oraz style życia pod pretekstem przestrzegania prawa człowieka i poszanowania "różnorodności", jednocześnie dyskryminując innych.
Projekt polityki ma być wdrożony jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego. Na razie zbierane są opinie na jego temat. Pod koniec maja ma się odbyć głosowanie Rady Szkolnej.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
Oto kolejny przykład jak straszliwa jest dla naszych dzieci homoseksualna rewolucja. Niestety również w Polsce mamy do czynienia z deprawacją dzieci prowadzoną przez pro-homoseksualnych aktywistów. Oburzające jest to, że taką deprawację w Kanadzie próbuje się prowadzić pod przymusem. Miejmy nadzieję, że rodzice i wszyscy ludzie dobrej woli sprzeciwią się podobnym praktykom.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy