We wtorek, 29 listopada 2011 r., o godz. 17:30, w Domu Katechetycznym przy ul. Katedralnej 2 w Opolu odbyło się spotkanie Klubu "Polonia Christiana". Wystąpił na nim Sławomir Skiba, redaktor naczelny dwumiesięcznika "Polonia Christiana", który w swoim wykładzie odniósł się do współczesnych prześladowań chrześcijan, pooruszył też kwestie obrony krzyża i innych symboli religijnych.
Na sali w Domu Katechetycznym przy katedrze zasiadło kilkadziesiąt osób zainteresowanych wykładem pt. „W obronie Krzyża. Czy grożą nam nowe prześladowania?”. Organizatorami spotkania był Klub „Polonia Christiana” oraz Biuro „Radia Maryja” przy parafii bł. Czesława w Opolu. Wykład rozpoczęła krótka modlitwa. W spotkaniu gość odniósł się do współczesnych problemów katolików w wymiarze również społecznym tj. Ruch Palikota i posłowie tacy jak Anna Grodzka czy Robert Biedroń, otwarty homoseksualista. Wspomniał też o tym, że w telewizji publicznej finansowanej z naszych własnych pieniędzy udział bierze zadeklarowany satanista, który drze Biblie podczas koncertów. Jak to w ogóle możliwe, że doszło do tego, że nie ma reakcji na takie bluźnierstwa?
Prelegent zaznaczył, że jeszcze kilka lat temu jak prowadził akcje przestrzegające przed ruchem gejowskim ludzie w różnych częściach Polski dziwili się. Nie rozumieli o co chodzi. Nie dostrzegali, że jest to niebezpieczeństwo, które w końcu do nas dotrze w szaleńczej postaci. Możemy zadać sobie pytanie jak to się stało, że w życiu publicznym doczekaliśmy się takich zjawisk jak deptanie i usuwanie Krzyża? W przekonaniu Pana redaktora jesteśmy sami sobie winni. My jako katolicy, zarówno świeccy jak i duchowni, nie przeprowadziliśmy solidnej katolickiej rekonkwisty, nie postawiliśmy na katolicką porządną formację. Należało to zrobić, gdyż mentalnie nasz kraj nie podniósł się jeszcze po komunizmie. Wielkim problemem jest dziś to, że ludzie żyją i zachowują się tak jakby Kościół katolicki nie miał w ogóle wrogów.
Redaktor naczelny wskazał, że przez dwadzieścia lat żyje się jakby zewsząd byli sami przyjaciele , którzy chcą dla Kościoła tylko dobrze. Wszelkie działania katolickie, które się pojawiały w tym czasie były torpedowane i nie znalazły nawet uznania wśród pasterzy. Staje przed nami mur niechęci. Mamy się jednak nie gorszyć, gdyż jak wspomniał gość w historii Kościoła wiele było ciężkich chwil, jednak zawsze wyszedł on z tego zwycięsko. Wszystko ma się odbywać w dialogu i pokoju.
Redaktor wskazał na fakt, ze należy zdecydowanie odrzucić ideologie pacyfistyczne zatruwające dusze współczesnych katolików. Czas powrócić do zdrowej doktryny Kościoła, do jego odwiecznego nauczania. Zniszczenie dzieła Zbawienia- to cel wszystkich wrogów katolickiego Kościoła. Nie spoczęli oni na laurach jak to się czasami wydaje niektórym ludziom, oni wciąż sieją zamęt. I będą robić to aż do skończenia świata. Musimy pamiętać, że siły zła i prześladowania są od samego początku istnienia Kościoła. Musimy zwrócić uwagę, że za Krzyż Pański zawsze będziemy prześladowani, czy to w formie mini ( zakład pracy, znajomi, rodzina) czy w wersji większej. Prześladowali Chrystusa Pana, będą prześladować i uczniów. Pan Jezus Chrystus mówi w Piśmie Świętym wielokrotnie o prześladowaniach za wiarę w Niego i Jego naukę. Walka Szatana z Bogiem. Od „Non serviam” siły ciemności zawiązują spiski przeciwko dzieciom światła. Spiski trwają do dziś.
Autor zdecydowanie nawoływał żebyśmy wiedzieli, że nie można patrzeć tylko materialnie na ta sprawę. Klucz tkwi w walce duchowej. Walce o każda duszę. I to za nas Zbawiciel pokonuje na Krzyżu piekło. Dlatego od tej chwili Szatan robi wszystko by sprowadzić na manowce jak najwięcej ludzi. Prześladowanie młodego Kościoła zaczęło się przede wszystkim po śmierci Chrystusa Pana. Rzymskie areny, podpalane krzyże, bluźnierstwa i męczeńska krew to zasiew na przyszłość.
Pan Sławomir Skiba przedstawił całą historię Kościoła i Zbawienia, przedstawiając jak na przestrzeni wieków ataki i chęć wyrugowania Krzyża jako symbolu wiary spełzły na niczym. Żyjemy w czasach wielkiej rewolucji antychrześcijańskiej. Pierwszą eksplozja była i jest rewolucja protestancka oparta na 2 filarach: pychy i zmysłowości. Chrystus tak – Kościół nie, relatywizm i tłumaczenie sobie po swojemu nauczania Kościoła. Przywołał również drugą eksplozję – rewolucję francuską jako owoc tego odejścia od Kościoła. Jednak Kościół przetrwał. Nie dało to spokoju jego wrogom i zaczęli głosić hasła: Bóg umarł albo nigdy nie istniał.
Z owoców równości i braterstwa czerpał właśnie komunizm, który zaczął z nowa zajadłością niszczyć cywilizację chrześcijańską. Te trzy bomby zegarowe chciały całkowicie podeptać wspaniałą cywilizację Zachodu, jej katolickie korzenie. Uderzono w papiestwo i hierarchiczny porządek Kościoła. Chciano w ten sposób podkopać autorytet Kościoła. Wprowadzono demokratyczny kult laicyzmu, natomiast Kościół zepchnięto na margines społeczny. Po zniszczeniu społecznego modelu katolickiego wzięto się za niszczenie rodziny. Zezwolono na wszelkie dewiacyjne zachowania, seksualną dowolność i całkowity bunt przeciwko władzy rodziców. Rzucono Bogu wyzwanie grzechu Sodomy. Żeby było mało w latach sześćdziesiątych rewolucja dosięgnęła również Mistyczne Ciało Chrystusa. Modernizm wlał się do Kościoła katolickiego od środka. Nawet Paweł VI sam powiedział słynne słowa, które obiegły świat: ”Tylnymi drzwiami dym szatański wdarł się do świątyni Pana”. To samo mówił również bł. Jan Paweł II i obecny Papież Benedykt XVI. Trzeba pamiętać, że mimo tych burzliwych dziejów nadal w Kościele tli się wiara. Dzięki woli Bożej nadal są takie Państwa jak np. Polska, gdzie jeszcze w miarę Kościół ma silną pozycję. Jak długo to potrwa? Spójrzmy na współczesnych katolików. Czy będą w stanie wytrwać w wierze i obronić się przed apostazją? Da się jednak zauważyć, że tryby maszyny rewolucyjnej powoli zaczynają trzeszczeć.
Społeczeństwo w coraz większej mierze zaczyna się budzić i przegląda na oczy. Fakt zasługujący na uznanie to coraz większy udział młodych osób biorących udział w różnego rodzaju religijnych i patriotycznych manifestacjach. Widząc to postępowcy maja coraz większą chęć zadać ostateczny cios tam, gdzie jeszcze tli się choć trochę wiary. Jako przykład diabelskiej orientacji zabierający głos wskazał wydarzenia z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie. Tam mieliśmy do czynienia z największą do tej pory skalą nienawiści do wiary katolickiej i drwienia z Krzyża. I to nie tylko z tego co tam stał. To było szyderstwo z Krzyża Chrystusowego. Krzyże z puszek czy przybijanie do niego pluszowego misia pokazało, że stało się coś przełomowego w naszym społeczeństwie. Na takie drwiny z wiary nie odważyli się nawet komuniści.
Nadszedł dla nas czas kiedy trzeba się opowiedzieć albo za Chrystusem, albo po stronie Szatana. To czas konfrontacji i otwartej walki. Nie ma miejsca dla bycia letnim katolikiem. Trzeba być albo gorącym albo zimnym. Według słów naszego Zbawiciela. Ataki na wierzących odbyły się i odbywają praktycznie w każdej sferze życia. Uderzenie w rodzinę to jeden z najboleśniejszych faktów. W zeszłym roku została podpisana ustawa mówiąca, że można bez wyroku sadu odebrać dziecko rodzinie. Czy społeczeństwo zareagowało? I co przerażające głosowali za tym politycy, którzy podają się za katolików. To samo miało miejsce podczas głosowania za całkowitym odrzuceniem aborcji. Przeciwko tej ustawie również byli posłowie podający się za katolików. Niektórzy myślą, że nauka Kościoła nie obowiązuje już w miejscu pracy a moralność można zostawić za drzwiami. Pomieszały się pojęcia.
Dziś faszyzmem nazywane jest hasło: Bóg- Honor-Ojczyzna. Profil Niezależna Gazeta Obywatelska na Facebooku ma 295 fanów. Plus jeden? » Na podsumowanie wykładu została słuchaczom przedstawiona najistotniejsza sprawa. Zwycięstwo wg zapewnień Chrystusa Pana i Matki Bożej (Fatima) daje nam pewność, że będzie ono należało właśnie do nas. Pomimo wielkiego kryzysu wiary, prześladowań i moralnej zgnilizny zatriumfuje Niepokalane Serce Maryi. Dlatego musimy walczyć i nie ulegać pokusie zniechęcenia. Na samym końcu odbył się panel dyskusyjny, gdzie słuchacze mogli podzielić się swoimi przemyśleniami i obawami na temat przyszłości katolicyzmu w Polsce. Dzielili się również własnymi doświadczeniami prześladowań za umiłowanie zwycięskiego symbolu naszej świętej wiary – Krzyża.
Źródło:
Gazeta niezależna