Krzyż - narzędzie przetargu polityków

2010-08-10 00:00:00
Krzyż - narzędzie przetargu polityków

- Aktualne wydarzenia są także wyrazem niezadowolenia ze stylu, w jakim prowadzony jest dialog ze społeczeństwem. Naród źle odebrał zapowiedź prezydenta elekta o usunięciu krzyża bez deklaracji, czy zostanie on czymkolwiek zastąpiony. To było tylko stwierdzenie, że krzyż jest problemem i że zostanie on rozwiązany - powiedział w rozmowie z Ewą K. Czaczkowską ("Rzeczpospolita") Przewodniczący KEP abp Józef Michalik.

Rz: Co się stało 3 sierpnia pod Pałacem Prezydenckim? Krzyża nie udało się usunąć. Kto wygrał, kto przegrał? Niektórzy mówią, że przegrały Kościół i państwo.


W takich konfliktach przegrywają autorytety. Przegrywa właściwy wymiar takich wartości, jak zaufanie, nadzieja. Sytuacja zaś konkretna zmusza do odpowiedzi na pytanie, czym jest świętość, krzyż. Płynie stąd również pewien pożytek. Choć nie rozwiązano konkretnego problemu, to wyjaśniło się parę spraw. Ujawniono manipulacje, zmuszono naród do refleksji.

Co się wyjaśniło?


Choćby to, że krzyż został upolityczniony przez dwie, lub więcej, orientacje polityczne. Stał się narzędziem przetargu. Okazało się też, że naród myśli zupełnie inaczej niż ludzie, którzy są dzisiaj u władzy. Ale narodu nikt nie chce słuchać.

Nie sądzi chyba Ksiądz Arcybiskup, że pod pałacem stoją przedstawiciele narodu? To jest tylko grupka rozemocjonowanych osób.


Są przedstawicielami dużej części narodu. Kiedy naród jest zdegustowany sytuacją, to w pewnych momentach dochodzi do głosu, tak jak stało się to 10 kwietnia. To, co się dzieje po 10 kwietnia, nie jest jedynie wynikiem sympatii narodu do jednego człowieka i poczucia krzywdy, którą poprzez zafałszowanie prawdy robiono jemu oraz wielu innym ludziom.

Aktualne wydarzenia są także wyrazem niezadowolenia ze stylu, w jakim prowadzony jest dialog ze społeczeństwem. Naród źle odebrał zapowiedź prezydenta elekta o usunięciu krzyża bez deklaracji, czy zostanie on czymkolwiek zastąpiony. To było tylko stwierdzenie, że krzyż jest problemem i że zostanie on rozwiązany. Część ludzi tego nie wytrzymała. A później pojawiła się deklaracja konkurencyjnej partii o konieczności obrony krzyża jako znaku wydarzeń kwietniowych.

Co to oznaczało?


W ten sposób ujawniła się chęć zawłaszczenia, czyli upolitycznienia krzyża: to my mamy rację, to jest nasz krzyż. Katyń to nie jest sprawa tylko PiS. To jest symbol zbrodni dokonanej na kilkudziesięciu tysiącach Polaków i upokorzonego kłamstwem przez 60 lat narodu. Wyjazd do Katynia zarówno premiera, jak i prezydenta odbierany był pozytywnie jako pragnienie naprawienia krzywdy historycznego zapomnienia niewinnych ofiar – bohaterów sprzed 70 lat. Jest więc i dziś oczekiwanie, że nastąpi należyte uszanowanie manifestacji narodu wobec katastrofy smoleńskiej, jak i wobec tego wydarzenia sprzed 70 lat. Jednak zarówno w czasie pogrzebu, jak i późniejszej wojny przeciwko dziennikarzom, którzy pokazywali odczucia narodu pod Pałacem Prezydenckim, widać było, że nie bardzo chce się słuchać narodu.

A może jest to po prostu gra polityczna: PiS usiłuje budować mit Lecha Kaczyńskiego, a PO temu się przeciwstawia?


Być może tak jest, bo to jest ich Kairos – czas historyczny, ale przyzna Pani Redaktor, że w tym przypadku jednak Platforma nie wykazuje wrażliwości na rytm życia narodu.

Czy krzyż przed pałacem nie jest już symbolem religijnym, ale czysto politycznym?


Krzyżem, który zawsze jest świętym symbolem religijnym, próbuje się wygrywać grę polityczną, którą jest z jednej strony eliminacja sacrum z miejsca publicznego, a z drugiej interes innych grup, a naród tego nie chce. Protestuje przeciwko manipulacji.

Co zatem należy uczynić?


Trzeba dać satysfakcję tym, dla których ten konkretny krzyż jest symbolem. Nie można tego zlekceważyć, bo podobnie myśli bardzo wielu ludzi. Stać nas na to, by uczcić nowym symbolem pamięć zarówno wydarzeń katyńskich sprzed 70 lat, jak i najnowszych – pod Smoleńskiem. Władze pod naciskiem społecznym będą musiały to uczynić.

A jaka jest w tym rola Kościoła, którego przedstawiciele usiłowali konflikt rozładować?


Kościół wezwano na pomoc i potraktowano tu jak strażaka.

Nie jak mediatora?


Nie. Gdy się pali, to woła się na pomoc straż. Gdyby Kościół był mediatorem, to dwa tygodnie wcześniej, przed złożeniem jakichkolwiek deklaracji, doszłoby do rozmów i zastanowienia, w jaki sposób podejść do sprawy. Jednak moim zdaniem Kościół nie mógł odmówić pomocy. Dobrze się stało, że arcybiskup warszawski wyszedł z roztropną propozycją, że skoro krzyż jest własnością wszystkich wierzących, a materialną własnością harcerzy, to właśnie z nimi należy rozmawiać. Słusznie, że zaproponował w kościele schronienie krzyżowi, który stał się symbolem, wokół którego tak wielu ludzi się modli.

[...]

Pełny tekst: rp.pl
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.