Kubański dyktator oznajmił rodakom, że nie będzie dłużej pełnił funkcji szefa państwa i dowódcy sił zbrojnych. Pisemne posłanie Fidela Castro do rodaków opublikował wczoraj w swoim wydaniu internetowym dziennik „Granma”, organ kubańskiej partii komunistycznej – informuje „Rzeczpospolita”.
– Nie będę się ubiegał i nie przyjmę – powtarzam – nie będę się ubiegał i nie przyjmę funkcji przewodniczącego Rady Państwa i naczelnego dowódcy – napisał 81-letni Casto.
Komunistyczny dyktator przechodzi od ponad półtora roku rekonwalescencję po serii operacji przewodu pokarmowego. Obecnie zastępuje go młodszy o pięć lat brat Raul. Nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie on stanie teraz na czele państwa. Prawdopodobnie oficjalne przejęcie władzy odbędzie się 24 lutego, na pierwszym posiedzeniem parlamentu.
–
Raul kłamie tak jak Fidel – powiedział „Rz” Eleno Oviedo, długoletni więzień polityczny, obecnie działacz kubańskiej organizacji w Miami. Według niego decyzja o ustąpieniu Fidela z pełnionych dotąd funkcji i przekazanie ich Raulowi Castro przez parlament ma jedynie upozorować demokratyczne przejęcie władzy.
Według Owiedo Raul będzie prowadził taką samą politykę jak brat. –
Fidel i Raul są sobie równi. Obaj są bandytami, obaj mają krew na rękach. Nie będzie żadnych zmian, reżim na Kubie pozostanie komunistyczny – dokładnie taki sam jak od 50 lat. Nie ma tym bardziej żadnych szans na zmiany demokratyczne. Cel działania komunistów także pozostanie niezmienny! Zrobią wszystko, byle tylko jak najdłużej utrzymać się u władzy. Będą grać na czas, kłamać, zastraszać.
Źródło: „Rzeczpospolita”
Czy i w tym wypadku uzasadnione będzie powiedzenie, że wiele musi się zmienić, by nic się nie zmieniło?