Amerykańska Federacja Planowania Rodziny (Planned Parenthood Federation of America) opublikowała raport finansowy z działalności w latach 2008-2009. Chociaż w sprawozdaniu finansowym tej pro-aborcyjnej organizacji unikano podania wprost, ile dokładnie zabito dzieci nienarodzonych, to jednak z innych dostępnych dokumentów wynika, że liczba ta znacznie wzrosła. Wzrosły także dotacje rządowe dla organizacji.
Z opublikowanego we wrześniu tego roku informatora Planned Parenthood wynika, że w 2008 r. jej placówki przeprowadziły ponad 320 tys. aborcji. Rok wcześniej było to 305 tys. Liczba kobiet, które skorzystały z badań prenatalnych w 2008-2009 r. wynosiła 9433. Dla porównania w 2007 r. kobiet korzystających z badań prenatalnych było o 1500 więcej.
Liczba kobiet, które zdecydowały się na oddanie urodzonego dziecka do adopcji wynosiła 2405. W 2007 r. do adopcji oddano blisko 5 tys. dzieci. Wynika z tego, że w ostatnich latach kobiety częściej decydowały się na uśmiercenie swoich dzieci, niż na urodzenie i oddanie do adopcji. Liczba tych dzieci spadła w ciągu roku o połowę.
Planned Parenthood przyznała, że w latach 2008-2009 uzyskała granty rządowe w wysokości 363 mln dolarów (!!!). Organizacja jednak nie podała, jak duża kwota pochodziła z budżetu federalnego. Oprócz tego grupa realizowała 80 projektów badawczych, których celem było stworzenie ułatwień w realizacji usług aborcyjnych. Granty rządowe przeznaczono m.in. na stworzenie systemu monitoringu ośrodków aborcyjnych, który umożliwiał obserwowanie obrońców życia i dokumentowanie naruszeń przez nich stref ochronnych wokół ośrodków, do których nie mogą wchodzić.
Priorytetami organizacji w latach 2008-2009 było „stworzenie kompleksowej opieki w zakresie zdrowia reprodukcyjnego w ramach planowanej reformy zdrowotnej”, przeciwdziałanie odmawianiu przez pracowników medycznych, powołujących się na tzw. klauzulę sumienia przeprowadzania zabiegów aborcji i przepisywania oraz sprzedawania środków antykoncepcyjnych, oraz podejmowanie działań na rzecz zwiększenia wydatków rządowych na programy "planowania rodziny".
Organizacja Planned Parenthood wykorzystała granty rządowe na promocję aborcji za granicą. Jak przyznali jej działacze, przeszkolono kenijskich aktywistów, którzy mieli działać na rzecz zniesienia zakazu zabijania dzieci nienarodzonych w kraju. Ponadto zaoferowano szkolenia aktywistom proaborcyjnym na Karaibach i w Ameryce Łacińskiej. W Nigerii udało im się przekonać przywódców większości organizacji religijnych, by w 100 istniejących w kraju ośrodkach zdrowotnych realizowano tzw. programy zdrowia reprodukcyjnego. Sześćdziesiąt z tych ośrodków oferuje spędzanie płodu i środki antykoncepcyjne.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS