Nawet „tolerancyjna” Holandia obawia się muzułmańskich imigrantów. Tamtejszy rząd skierował do parlamentu projekt ustawy zakazującej noszenia burek w miejscu publicznym.
O przyspieszeniu prac nad zmianą prawa poinformował wicepremier Maksime Verhagen. Projekt, według sondaży, ma poparcie większości społeczeństwa.
Postrzegana jako bardzo tolerancyjna Holandia nagle skręciła w stronę konserwatywnego prawodawstwa w kwestii islamu – pisze „The Washington Post”. Ruch rządu jest symboliczny – tylko około 300 kobiet w całej Holandii nosi burki. Jednak wobec narastających antymuzułmańskich obaw w kraju, politycy musieli podjąć taką decyzję. Już ponad milion z 16 mln Holendrów to muzułmanie.
Holenderski rząd, powołując się na przepisy obowiązujące w sąsiedniej Belgii, uzasadniał swój krok względami bezpieczeństwa. - Obywatele muszą wiedzieć, jak wygląda ktoś kto nadchodzi z naprzeciwka, musimy móc patrzeć sobie w oczy – mówił wicepremier Verhagen.
Źródło: washingtonpost.com