Kościół w Stanach Zjednoczonych rozpoczął Tydzień Troski o Powołania. „Katolikom cały czas w mediach powtarza się o kryzysie w powołaniach” – zauważa abp Timoty Dolan z Nowego Jorku.
Kiedy myślę o kulturze powołaniowej mam na myśli sytuację, w której młodzi ludzie zachęcani są do pełnienia woli Bożej oraz utwierdzani w pragnieniu bycia księdzem. Sam wzrastałem w takiej kulturze. Otaczała mnie troska księży z parafii, nauczycieli, krewnych, sąsiadów,. Nawet niekatolicy powtarzali mi, że być księdzem, to coś wspaniałego. To właśnie takiej kultury powołaniowej potrzebujemy w Kościele – podkreślił cytowany przez Radio Watykańskie abp Timoty Dolan, przewodniczący episkopatu Stanów Zjednoczonych.
Obecnie mamy kulturę zniechęcającą do powołań. Niestety często rodziny tworzą jej część – podkreślił hierarcha. Według abp Dolana kapłaństwo pojawiające się w rodzinie rzadko przeradza się w nawrócenia w jej gronie. Często rodzina jest bezradna wobec powołania, zdenerwowana, wytrącona z równowagi. Zdarzą się nawet, że dochodzi do prób zmiany sposobu myślenia seminarzysty – mówił metropolita nowojorski. Dodał jednak, że cuda się zdarzają, i gdy rodzice widzą szczęście syna, zaczynają wspierać go w jego decyzji.
Obecnie w USA pracuje 39 466 kapłanów, z czego 12 629 to księża zakonni a 26 837 - diecezjalni. Dane za 2011 rok mówią też m.in. o 55 944 siostrach i 4606 zakonnikach nie będących kapłanami. W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych wyświęcono 467 księży. Chociaż to wciąż o połowę mniej niż w roku 1965, widoczne jest odwrócenie niekorzystnego trendu. Od 10 lat co roku 20 do 30 proc. księży wyświęcanych w diecezjach USA stanowią alumni urodzeni za granicą.
Źródło: Radio Watykańskie, KAI