Na południu Chin trwa brutalna akcja sterylizacyjna
2010-04-20 00:00:00

Brytyjska gazeta „The Times” donosi w wydaniu internetowym, że władze chińskie na południu kraju prowadzą dwudziestodniową akcję brutalnej sterylizacji mężczyzn i kobiet, z powodu posiadania przez nich większej liczby dzieci niż się powszechnie dopuszcza. Na osoby, które nie chcą się poddać dobrowolnie zabiegom ubezpładniającym władze wywierają presję, aresztując ich krewnych w podeszłym wieku.
Lokalne władze prowincji Puning mają ambicję, by stać się drugą najważniejszą prowincją w kraju, ale uniemożliwia im to wysoki wskaźnik urodzeń. W związku z tym 7 kwietnia podjęto brutalną akcję sterylizacji, która ma potrwać dwadzieścia dni.
W sumie w prowincji Puning zamieszkuje 2,24 mln mieszkańców. Lekarz z jednej wioski przyznał, że jego personel przeprowadzał operacje sterylizacji od 8 rano do 4 nad ranem następnego dnia.
By zmusić mężczyzn i kobiety do sterylizacji osadza się ich krewnych, będących w podeszłym wieku w areszcie. Jak donosi gazeta osoby takie przetrzymuje się w ciasnych i zawilgoconych pomieszczeniach, gdzie można tylko stać albo kucać. Tam poddawani są oni reedukacji dot. „polityki jednego dziecka”.
12 kwietnia władze prowincji Puning ogłosiły, że udało im się „namówić” do zabiegów ubezpładniających blisko 1000 osób.
Colin Mason z brytyjskiego Instytutu Badań nad Populacją, który przebywał w Chinach w 2009 r. przez dwa tygodnie w celu badania metod przymusu stosowanych przez władze chińskie, realizujące tzw. politykę jednego dziecka, stwierdził, że nie jest to jedyna metoda stosowana przez władze mająca zmusić obywateli do przestrzegania rygorystycznej polityki demograficznej. Urzędnicy, obok przymusowej sterylizacji stosują grzywny, a także przymusowe aborcje.
Jak donosi gazeta „The Times” lokalne władze zdecydowały się na tak drastyczne środki, gdyż w prowincji jest wiele rodzin, które posiadają troje i więcej dzieci. Generalna zasada jest taka, że zezwala się na posiadanie drugiego dziecka, jeśli pierwsza urodzi się dziewczynka.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!