Nominowana przez Obamę sędzia SN USA popiera finansowanie aborcji ze środków federalnych

2010-05-11 00:00:00
Nominowana przez Obamę sędzia SN USA popiera finansowanie aborcji ze środków federalnych

Prezydent USA Barack Obama ogłosił nominację Eleny Kagan na nowego sędziego Sądu Najwyższego. Kagan popiera finansowanie aborcji ze środków federalnych i walczy o przywileje dla homoseksualistów – informuje portal Fronda.pl. Zastąpi ona 90-letniego protestanckiego sędziego Johna Paula Stevensa, który w czerwcu odchodzi na emeryturę.

Portal zaznacza, że w składzie Sądu Najwyższego nie zmieni się proporcja między liberałami a konserwatystami, gdyż Stevens jest liberalnym sędzią.

Elena Kagan ma 50 lat. Urodziła się w amerykańsko-żydowskiej rodzinie w Nowym Jorku. Studiowała prawo na Uniwersytecie Princeton i wykładała na kilku innych prestiżowych uczelniach, a na Uniwersytecie Chicagowskim poznała Baracka Obamę. Pracowała także w administracji za prezydentury Billa Clintona.

Kagan popiera finansowanie aborcji ze środków federalnych – spekuluje się, że taka pozycja będzie na rękę prezydentowi USA, kiedy napłyną do Sądu Najwyższego apelacje związane z wejściem w życie reformy zdrowia tzw. Obama Care, gdyż Sąd Najwyższy USA rozstrzyga zgodność z konstytucją orzeczeń sądów niższych instancji oraz ustaw uchwalanych przez Kongres.

Jest przeciwna temu, by grupy religijne zajmowały się poradniami dotyczącymi ciąży i stanowczo walczy z „dyskryminacją” w amerykańskiej armii podczas rekrutacji żołnierzy-homoseksualistów.

W kwietniu br. animator bloga dla CBS News Ben Domenech pisząc o „pogłoskach” dotyczących kandydatury Kagan stwierdził, że byłaby ona „pierwszym sędzią w Sądzie Najwyższym otwarcie homoseksualnym”.

Niezadowolenie Białego Domu dotyczące tej „rewelacji” sprawiło, że CBS News zdecydowała o usunięciu wpisu. Domenech został zobowiązany do przeprosin w sprawie tej „pogłoski z Harvardu”, ale dodał, że to jest dziwne, bo „jej [Kagan] towarzyszka jest raczej dobrze znana w środowisku Harvardu” – informuje Fronda.pl.

W obecnym dziewięcioosobowym składzie Sądu Najwyższego sześcioro sędziów deklaruje się jako katolicy, dwoje to żydzi, jeden zaś jest protestantem. Jednak tylko czworo katolickich sędziów wyraża poglądy zbliżone do nauczania Kościoła katolickiego, zwłaszcza jeśli chodzi o obronę życia i kwestie bioetyczne.

Źródło: Fronda.pl
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!