Synod w Watykanie zaczął się od "policzka" wymierzonego Benedyktowi XVI i "ostrego ataku" na Kościół – uważa lewicowy włoski dziennik "La Repubblica". Watykanista gazety Marco Politi wyraża opinię, że tak należy interpretować wypowiedź specjalnie zaproszonego przez papieża na synod rabina Szeara Jaszuwa Kohena, który w rozmowie z dziennikarzami sprzeciwił się beatyfikacji Piusa XII – informuje portal interia.pl.
Politi zwraca uwagę na to, że zaledwie kilka dni po tym, jak w przemówieniu Benedykt XVI odrzucił oskarżenia o „milczenie” papieża Pacellego wobec holokaustu i opowiedział się za potrzebą uznania jego zaangażowania „na rzecz prześladowanych Żydów”, główny rabin Hajfy stwierdził otwarcie: – Uważamy, że nie powinien zostać beatyfikowany albo brany za wzór, dlatego że nie podniósł głosu, chociaż próbował w sekrecie nam pomóc.
– Nie jesteśmy zadowoleni – mówił rabin, cytowany przez "La Repubblica" – z podejmowanych przez Kościół prób zapominania tego smutnego rozdziału w życiu wielkiego papieża, którego nie możemy wybaczyć i którego wybaczyć nie można.
Dziennik zauważa, że już w czwartek, a więc w trakcie synodu, Benedykt XVI odprawi uroczystą Mszę św. w bazylice świętego Piotra z okazji 50. rocznicy śmierci Piusa XII. Gazeta przytacza jednocześnie wypowiedź rabina Kohena, który stwierdził, że gdyby wiedział o tym, być może zrezygnowałby z przybycia do Watykanu i zabrania głosu na synodzie.
Źródło: interia.pl