Przedstawicielka największego amerykańskiego związku zawodowego nauczycieli, podczas panelu w Organizacji Narodów Zjednoczonych domagała się, by w szkołach nauczano powszechnie edukacji seksualnej, obejmującej szczegółowe opisy praktyk homoseksualnych. Jej zdaniem jest to sposób na walkę z „hetero-seksizmem”.
Przedmiotem tegorocznej debaty oenzetowskiej Komisji ds. Równego Statusu Kobiet była kwestia „dostępu kobiet oraz dziewcząt do edukacji, szkoleń, nauki i technologii". Delegaci organizacji pozarządowych lobbowali za przyjęciem radykalnych programów nauczania we wszystkich krajach.
–
Seks oralny, masturbacja, orgazm muszą być zawarte w programach edukacyjnych – twierdziła Diane Schneider, reprezentująca Stowarzyszenie Edukacji Narodowej (NEA), największy związek nauczycieli w USA. Opowiedziała się ona za bardziej „inkluzywną” edukacją seksualną w szkołach.
Mówiła, że idea edukacji seksualnej, opartej na wstrzemięźliwości seksualnej jest „oksymoronem”. Zaznaczyła, że „jedynym sposobem walki z hetero-seksizmem” jest wdrożenie do szkół edukacji seksualnej, która będzie szczegółowo informować o różnych typach relacji seksualnych i opisywać techniki seksualne. Kwestie te, jej zdaniem powinny znaleźć się we wszystkich programach edukacyjnych tak gimnazjalistów, jak i licealistów. W przeciwnym wypadku młodzi ludzie będą dalej tkwić „w binarnym kręgu tworzonym przez religię i rodzinę”, negatywnie nastawiającym do homoseksualizmu.
Z kolei belgijska mówczyni wyjaśniała, jak należy zabiegać o wsparcie rządu dla edukacji anty-dyskryminacyjnej. Stwierdziła, że „przychylna względem wspólnoty LGBT polityka realizowana w belgijskich szkołach, jest bezpośrednią konsekwencją liberalnego prawa i otwartości społeczeństwa belgijskiego". Podkreśliła, że państwo jest zobowiązane do zapewnienia odpowiednich materiałów dla uczniów i nauczycieli.
ONZ w swoich deklaracjach i rezolucjach już nieraz promowała wczesną seksualizację dzieci i młodzieży. Podczas tegorocznej sesji Komisji ds. Równego Statusu Kobiet podkreślono, że państwa muszą zapewnić „pełną edukację seksualną", nie tylko jako narzędzie do walki „z uciskiem kobiet przez mężczyzn", ale także jako klucz do osiągnięcia wszystkich Milenijnych Celów Rozwoju.
Paneliści przedstawili bardzo kontrowersyjne wytyczne UNESCO dot. kompleksowej edukacji seksualnej, która powinna promować liberalne podejście do seksu, akceptować masturbację, prezentować techniki seksualne w formie graficznej nawet dla najmłodszych uczniów.
Paneliści podkreślili również, że programy edukacji seksualnej powinny być realizowane w szkołach jak najwcześniej, by mogli się z nimi zapoznać wszyscy uczniowie, zwłaszcza, że w niektórych krajach, dziewczęta opuszczają szkołę przed ukończeniem szesnastego roku życia.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
Komentarz PiotrSkarga.pl:
Czas najwyższy, aby rodzice na całym świecie zorganizowali się i sprzeciwiali tym fanatycznym i skrajnym działaniom, które wiążą się z masową deprawacją dzieci.