Platforma moralnego relatywizmu
2007-10-15 00:00:00
W dość powszechnym odczuciu Platforma Obywatelska jest odbierana jako partia bez wyrazu. Gdy inne ugrupowania, począwszy od LPR a na LiD skończywszy, można skojarzyć dość łatwo z jakąś linią ideową czy nadać im jakiś profil psychologiczny, to w przypadku PO uderza ideowa nijakość i letniość. Platforma Obywatelska nie jest ani zimna, ani gorąca, ani prawicowa, ani lewicowa.
I chyba ta letniość najlepiej oddaje czym jest Platforma Obywatelska ze swoim przewodnim hasłem wyborczym: „By żyło się lepiej”. Na czym bowiem to lepsze życie miałoby polegać? Jak widać ze spotów wyborczych Platformy, lepsze życie ma mieć tylko charakter materialny. Model życia społecznego lansowany przez PO, to ten, który panuje w społeczeństwach Europy Zachodniej: żyjcie wygodnie i w spokoju, budując swoje maleńkie raje ziemskiego dobrobytu zapominając o Bogu i Jego przykazaniach. Co ciekawe tę sytuację społeczeństw zachodnich negatywnie oceniał już Ojciec Święty Jan Paweł II, gdy mówił, że ludzie starają się tak żyć, jakby Bóg nie istniał.
Patrząc jednak bliżej na kraje Europy Zachodniej coraz bardziej można dostrzec przejawy kryzysu wynikającego z przejadania cywilizacyjnego dorobku poprzednich pokoleń Europejczyków przez obecne, ogarnięte hedonistycznym konsumpcjonizmem i moralnym relatywizmem, społeczeństwa. Demograficzna katastrofa i wynikająca z niej cywilizacyjna zapaść, które wiszą nad Europą będą miały również swoje skutki ekonomiczne, o czym coraz głośniej się mówi.
Czyżby zatem politycy PO byli tak krótkowzroczni, że to co proponują może się okazać krótkotrwałym osiągnięciem, o ile nie całkowitą ułudą? Jeżeli są krótkowzroczni, to lepiej na nich nie głosować, bo krótkowzroczny polityk nie zasługuje na zaufanie wyborców.
Można jednak słusznie przypuszczać, że wcale nie są krótkowzroczni i doskonale zdają sobie sprawę z tego, co zagraża Europie i Polsce w najbliższych dziesięcioleciach.
Wtedy jednak trzeba przyjąć, że rola PO w Polsce jest o wiele ważniejsza, niż stworzenie obywatelom „słodkiego miłego życia” w błogiej atmosferze samozadowolenia. Ta atmosfera samozadowolenia spowodowanego ekonomicznym dobrobytem, ma sprzyjać rozwojowi liberalnej (czytaj: relatywistycznej) demokracji na wzór społeczeństw zachodnich. Taka relatywistyczna demokracja idzie w parze z moralnym permisywizmem lansowanym przez laickie media, które tak gorliwie wspierają partię Donalda Tuska.
Coraz częściej jednak docierają do Polski sygnały, że tzw. liberalna demokracja zaczyna się przeradzać w dyktaturę relatywizmu, w której uśmiercanie nienarodzonych dzieci czy pozwalanie na adopcję dzieci parom homoseksualnym zaczyna być zaliczane do praw człowieka. Skoro bowiem nie ma żadnych zasad, takich jak Dekalog i prawo naturalne, które określałyby działania prawodawców, to wszystko im wolno w imię coraz to inaczej pojmowanych – w zależności od epoki i okoliczności – praw człowieka.
Przyjmując powyższe założenia można dojść do wniosku, że ewentualna wygrana PO w wyborach lub jej sojusz z LiD stanie się przyczółkiem w Polsce dla lewicowej rewolucji kulturalnej pustoszącej dotychczas Europę Zachodnią. Służalcza postawa wobec instytucji unijnych i zgoda na przyjęcie przez Polskę Karty Praw Podstawowych stanowią zapowiedź tego, co może stać się po wyborach w przypadku wygranej Platformy, a mianowicie stopniowego przyjmowania wszelkich moralnych aberracji w rodzaju aborcji i związków homoseksualnych. Kolejny krok ku dechrystianizacji Polski zostanie w ten sposób zrobiony.
Sama PO dowiodła już swojego braku poszanowania dla chrześcijańskich zasad w życiu społecznym, gdy większość (nie wszyscy, gdyż znalazło się tam kilku sprawiedliwych) jej posłów zagłosowała przeciwko konstytucyjnej ochronie prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Podobnie Donald Tusk deklaruje się jako przeciwnik pełnej ochrony prawa do życia i zwolennik przyjęcia przez Polskę Karty Praw Podstawowych, która stanie się podstawą dla dyskryminacji katolików w Europie.
Donald Tusk i jego partia mają szansę odegrać rolę współczesnego Kiereńskiego, który przygotuje grunt pod zmiany prawne mające umożliwić postępy nowej lewicy i rewolucji kulturalnej w Polsce. Uważajmy, aby nie ulec pokusie konsumpcyjnego materializmu lansowanego przez PO, gdyż oferowana przez nich letniość w przestrzeganiu zasad i permisywne pławienie się w dobrobycie może skończyć się w pewnym momencie dyktaturą relatywizmu.
2 października, we wspomnienie św. Rity, polscy czciciele tej świętej żony, matki i zakonnicy złożą w jej sanktuarium we włoskiej Cascii bukiet róż. Jak wielka będzie wiązanka, którą ozdobimy poświęcone jej miejsce? Zależy także od Ciebie. To już ostatni moment, aby włączyć się do naszej kampanii „Święta Rito przyjdź nam z pomocą!” i powierzyć wstawiennictwu św. Rity wszystkie swoje sprawy. Każdy może włączyć się do naszej akcji; absolutnie każdy – również Ty!
Tego nie usłyszą Państwo w mediach głównego nurtu! Klub „Polonia Christiana” w Krakowie zaprasza na spotkanie z redaktorem naczelnym „Do Rzeczy” Pawłem Lisickim, które odbędzie się już w środę 10 września o godz. 18:00. Porozmawiamy o problematyce dwóch fascynujących książek naszego gościa, dotykających herezji chrześcijańskiego syjonizmu i mitu „starszych braci w wierze”.
Początek września to w wielu polskich domach moment nowych wyzwań, obowiązków, powrotu do pracy po urlopach. Ten intensywny czas dobrze jest przeżyć z różańcem w dłoni. W tym celu w pierwszy piątek września nasze Stowarzyszenie wraz z Apostolatem Fatimy organizuje wspólną Modlitwę Różańcową. Zapraszamy do udziału – osobiście lub drogą internetową.
„Demoralizacja to nie edukacja!” – pod tym, oczywistym u progu nowego roku szkolnego hasłem, przejdziemy ulicami królewskiego Krakowa w niedzielę 7 września.
– Niedziela, to „dzień Pański”, dzień Boży, a nie dzień nasz, w którym by nam wolno było robić, co chcemy i spędzić go wedle swego upodobania – powiedział prymas Polski Stefan kard. Wyszyński. Zatem jak najwięcej naszych działań – nie tylko uczestnictwo we Mszy Świętej – powinno być skupionych na Bogu. Jednym z nich może być lektura duchowa, która wzniesie nas ku Bogu, taka jak książka Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski wydana przez nasze Stowarzyszenie.