Prezydent Portugalii Anibal Cavaco Silva podpisał w poniedziałek przyjętą niedawno przez parlament ustawę legalizującą związki homoseksualne. Cavaco Silva, który jest praktykującym katolikiem i cieszy się przyjaźnią patriarchy Lizbony kard. Jose da Cruz Policarpo zrobił to, mimo, że ustawa była ostro krytykowana przez Kościół katolicki.
W czasie pielgrzymki do Portugalii, Benedykt XVI przypomniał 13 maja, w przemówieniu do przedstawicieli duszpasterstwa społecznego, że rodzina oparta jest na „nierozerwalnym małżeństwie mężczyzny i kobiety”. – Inicjatywy mające na celu ochronę podstawowych i pierwszorzędnych wartości życia od poczęcia, rodziny, opartej na nierozerwalnym małżeństwie mężczyzny i kobiety pomagają znaleźć odpowiedź na niektóre z najbardziej podstępnych i niebezpiecznych wyzwań, stojących dziś przed dobrem wspólnym – powiedział papież.
Jeszcze przed papieską wizytą kard. da Cruz w wywiadzie dla portugalskiej agencji katolickiej "Agencia Ecclesia" powiedział, że ustawa jest wynikiem "nacisków międzynarodowego lobby". Zwrócił uwagę na przykład Hiszpanii, gdzie "małżeństwa" homoseksualne zostały wprowadzone już pięć lat temu. Okazało się, że wcale nie ma tam tak wielkiego zainteresowania legalizacją tego typu relacji. - Po pięciu latach jest 30 związków zawartych w urzędach stanu cywilnego - powiedział kard. da Cruz i wyjaśnił, że problem polega na czym innym: – Chodzi o kwestię antropologiczną, o rozumienie rodziny i osoby ludzkiej. To problem cywilizacji - stwierdził prymas Portugalii.
Cavaco Silva jest politykiem Partii Socjaldemokratycznej podobnie jak szef Komisji Europejskiej, Jose Manuel Durao Barroso.
Przyjmując ustawę Portugalia jest szóstym krajem Europy po Belgii, Holandii, Hiszpanii, Szwecji i Norwegii, w którym osoby tej samej płci mogą legalizować swoje związki.
Źródło: KAI