Wczoraj przed południem w Pałacu Elizejskim doszło do spotkania prezydentów Polski i Francji. - Polska nie będzie przeszkodą w ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego - zapewnił przywódcę Francji Lech Kaczyński.
Prezydent Polski oświadczył, że jego wcześniejsza wypowiedź, iż dokument jest martwy, została źle zrozumiana przez dziennikarzy. Miał jedynie na myśli, że jego podpis nie spowoduje wejścia w życie traktatu, gdy Irlandczycy go odrzucili. Co więcej – jak podaje „Rzeczpospolita” powołując się na źródło w Pałacu Elizejskim - Kaczyński zapewnił Sarkozy’ego, że „osobiście będzie pomagał w doprowadzeniu do tego, by traktat został ratyfikowany przez wszystkich”.
„Rzeczpospolita” sugeruje, że Kaczyński zrobił w ten sposób aluzję do Republiki Czeskiej, której prezydent Vaclav Klaus zwleka z ratyfikacją traktatu, a z którym Kaczyński ma spotkać się prawdopodobnie 24 lipca.
Źródło: „Rzeczpospolita”