Rick Santorum przegrał w ważnej rozgrywce prawyborów prezydenckich w Partii Republikańskiej. W Michigan i Arizonie zwyciężył faworyt do nominacji Mitt Romney.
Dla Santoruma szczególnie ważne były wybory w Michigan, gdyż prowadził on tam w sondażach. Pojedynek w tym stanie zaprawiony był dodatkową nutką pikanterii, bo Michigan jest rodzinnym miastem Romneya. Santorum przegrał tam nieznacznie. Uzyskał o 3 pkt. proc. mniej niż Romney. Sytuacja inaczej przedstawiała się w Arizonie, gdzie Romney wygrał w cuglach, uzyskując 47 proc. głosów, przy 27 proc. Santoruma.
W swoim powyborczym przemówieniu Romney skupił się przede wszystkim na krytyce obecnego prezydenta, Baracka Obamy. Natomiast Santorum usiłował złagodzić swój wizerunek. Od kilku dni jest bowiem ostro atakowany przez niesprzyjające mu media. Na ogłoszeniu wyników pojawił się z matką, żoną i siedmiorgiem dzieci.
W prawyborach w Partii Republikańskiej głównym kandydatem do nominacji jest Romney. Zabrał on dotychczas głosy 157 delegatów. Konserwatywny Santorum zdobył jak dotąd poparcie 77 delegatów. Do uzyskania nominacji potrzebnych jest 1144. Kluczowy będzie tzw. "super wtorek", kiedy to zwycięzca będzie mógł uzyskać aż 437 głosów.W tym roku dzień ten wypada 6 marca.
Źródło: huffingtonpost
ged