Były senator z Pensylwanii wygrał w dwóch konserwatywnych stanach południa. W marcu prawybory odbędą się jeszcze w Illinois i Louisianie.
W Alabamie Santorum uzyskał 35 proc. głosów, Gingrich 30 proc. a Rommey uplasował się na trzecim miejscu z wynikiem 28 procent. Podobnie rozłożyły się głosy wyborców w Missisipi, gdzie Santorum uzyskał 33 proc., Gingrich 31 proc., Rommey 30 proc. a Ron Paul 4 proc. Nie ogłoszono jeszcze wyników głosowania przeprowadzonego na Hawajach i wyspach Amerykańskiego Samoa.
Santorum obok Gingricha, uchodził za faworyta prawyborów w silnie konserwatywnych stanach południa. Choć w ostatnich tygodniach rosły notowania Rommeya, nie cieszy się on jednak zaufaniem republikańskiej prawicy.
Wysoki wynik miał on zawdzięczać bardzo aktywnej kampanii. Według sondażu "exit poll" senator z Pensylwanii uzyskał poparcie kobiet, zwolenników Tea Party oraz ewangelików stanowiących najliczniejszą grupę wyborców.
Prawdopodobnym skutkiem prawyborów będzie wzrost presji na Gingricha, aby wycofał się z rywalizacji o nominacje. Zwiększyło by to szanse Ricka Santorum. Kolejna runda prawyborów odbędzie się w stanach na środkowym zachodzie, gdzie zwycięzca z Alabamy i Missisipi cieszy się dużym poparciem.
Źródło: rp.pl
mat