Ustawa, która została już przyjęta przez Brazylijskie Zgromadzenie Deputowanych, a obecnie prace nad nią kontynuowane są w Senacie, pokazuje rodzaj dyktatury, jaką ruch homoseksualny chciałby narzucić chrześcijańskiemu światu. Jeśli ustawa ta stanie się obowiązującym prawem, wówczas będzie można karać więzieniem tych, którzy krytykują ideologię i praktykę homoseksualną. Umocni to ruch homoseksualny na całym świecie.
Ustawa ta obnaża prawdziwe cele ruchu homoseksualnego i dlatego ma decydujące znaczenie dla zwolenników „wolnej miłości” na całym świecie.
Prześladowanie religijne
Biskup Redovino Rizzardo z Dourados w stanie Mato Grosso do Sul przestrzegł przed nią: – „Senat Federalny rozpatruje projekt ustawy 122/2006 mającej chronić tych, którzy wybrali postawy i praktyki homoseksualne... Jeśli zostanie przyjęta, wówczas będzie ona krępować Kościół katolicki, który stara się naśladować Ewangelię. Dlatego, ksiądz, który w swojej homilii potępi homoseksualizm będzie sądzony za »spowodowanie moralnego, etycznego, filozoficznego lub psychologicznego skrępowania«. Decyzja podjęta przez rektora seminarium o nieprzyjęciu na studia homoseksualnego studenta, może przynieść mu trzy- lub czteroletnie uwięzienie” – stwierdził hierarcha.
Homoseksualizm nie jest źródłem praw
Ksiądz Luiz Carlos Lodi de Cruz, zasłużony obrońca życia, zwalczający aborcję i homoseksualizm, opublikował artykuł, w którym sprzeciwia się tej ustawie. Wykazał w nim, że wpisuje się ona w proces systematycznie prowadzonej przez rząd prezydenta Luisa Inacio Luli da Silva ofensywy przeciw życiu i rodzinie, sprzeciwiającej się bezpośrednio fundamentalnym zasadom moralności katolickiej.
W swoim artykule zatytułowanym „Rząd Luli i zwalczanie czystości” ks. Lodi da Cruz dokonuje porównania między ruchami na rzecz aborcji i homoseksualizmu: „W rządzie Luli sprawa proaborcyjna, która atakuje życie ludzkie idzie w parze ze sprawą pro-homoseksualną, która atakuje cnotę czystości, na której zbudowana jest rodzina. Od początku 2003 r. rząd aktywnie realizuje program, zarówno krajowy, jak i we współpracy z organizacjami międzynarodowymi (ONZ i OAS), wychwalając homoseksualizm i traktując tych, którzy mu się sprzeciwiają jak (homofobicznych) kryminalistów”.
Po przedstawieniu chronologicznej listy wszystkich pro-homoseksualnych posunięć, które przedsięwziął rząd Luli, ks. Lodi da Cruz analizuje ustawę, która będzie dla homoseksualistów źródłem przywilejów: „Co to znaczy? Znaczy to, że oprócz podstawowych praw gwarantowanych przez Konstytucję federalną dla wszystkich ludzi ci, którzy praktykują homoseksualizm będą mieć także prawa ze względu na praktyki homoseksualne. Ustawa przyznaje prawa homoseksualistom, nie ze względu na godność osoby, lecz ze względu na to, że są homoseksualistami. A przecież homoseksualizm (rozumiany jako praktykowanie stosunków cielesnych pomiędzy osobami tej samej płci) jest występkiem przeciw naturze, z tego powodu nie można nikomu nadawać jakichkolwiek praw”.
Występek jako źródło zasług
Podobnie komentuje prawnik Maria das Dores Dolly Guimaraes, przewodnicząca Federacji Ruchów na rzecz Obrony Życia z Sao Paulo. Według niej zgodnie z ustawą „homoseksualizm przestaje być występkiem a staje się źródłem zasług. Ponadto, ktokolwiek odważy się krytykować zachowanie homoseksualne będzie ścigany jak za przestępstwo”.
Co więcej, zaznacza ona, że „to chrześcijanie będą pierwszymi, którzy będą cierpieć prześladowania”.
Maria das Dores Dolly Guimaraes podaje przykłady niektórych zapisów ustawy:
– „Proponowana ustawa zamierza karać pozbawieniem wolności od lat dwóch do pięciu każdego, kto ośmieli się zakazać lub przeciwdziałać publicznemu praktykowaniu obscenicznego aktu (okazywaniu uczuć) przez homoseksualistów (art. 7). Taka sama kara spotka gospodynię domową, jeśli zwolni ona opiekunkę do dzieci, gdy wyda się, że jest lesbijką.” (art. 4)
– „Ksiądz, który potępi homoseksualizm w swoim kazaniu będzie mógł być ścigany na mocy art. 8 z powodu wywołania... etycznego, filozoficznego lub psychologicznego skrępowania”, a „rektor seminarium który odmówi przyjęcia na studia homoseksualnego studenta, może być skazany na karę od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności (art. 5)”.
„Homoseksualne Prawo Knebla”
Proponowana ustawa stała się znana w Brazylii jako „Homoseksualne Prawo Knebla”, gdyż jeśli zostanie przyjęta jakakolwiek forma potępienia czy krytyki homoseksualizmu będzie nielegalna.
Jest to dokładnie tytuł analizy tej ustawy dokonanej przez prawnika Paulo Medeirosa Krause: „Homoseksualne Prawo Knebla, nadzwyczajne prawa dla gejów, ich niekonstytucyjność i totalitaryzm”, w której autor stwierdza: – „Planowana ustawa jest jawnie niekonstytucyjna i wzywa do wprowadzenia totalitaryzmu oraz państwowego terroryzmu ideologicznego z rażącym naruszeniem równości wobec prawa, swobody wypowiedzi własnych myśli, rażącym naruszeniem wolności sumienia i przekonań, niedyskryminacji z powodów religijnych, filozoficznych lub politycznych przekonań, a także z powodu naruszenia zasad kodeksu postępowania karnego oraz prawa materialnego (art. 5, ust. IV, VI, VIII, LIV brazylijskiej konstytucji)”.
W innym artykule prasowym na ten sam temat Krause wykazuje, że u podstaw tej ustawy leży ideologiczny marksizm. „To, co naprawdę kryje się za proponowaną ustawą, to próba narzucenia dogmatu o moralności i naturalności homoseksualizmu. Ten dogmat nie jest naukowy, lecz ma swoje ideologiczne korzenie marksistowskie. Zaprzeczanie tej rzekomej prawdzie stałoby się karalne przez prawo. Nic nie mogło by być bardziej agresywne i niedopuszczalne. Jest to ideologia policyjna... Oczywiście prawo nigdy nie mogłoby zmusić nikogo do przyjęcia dogmatu o nieomylności papieskiej, ale prawo to narzuciłoby wszystkim Brazylijczykom dogmat o nieomylności (marksistowskich myślicieli) Ericha Fromma i Herberta Marcuse” – stwierdza prawnik.
Homoseksualizm nie jest „płcią” lecz zachowaniem
Prof. Uziel Santana ze stanowego uniwersytetu Sergipe wyjaśnia w prosty i kategoryczny sposób, dlaczego „Homoseksualne Prawo Knebla” jest niezgodne z konstytucją. „Dlaczego projekt ustawy 122/2006 jest niezgodny z konstytucją? Jest on niekonstytucyjny dlatego, że art. 5 konstytucji stanowi, iż pierwszym i fundamentalnym prawem oraz gwarancją jaką mają mężczyźni i kobiety jest równość praw i obowiązków. Zatem konstytucja nie uznaje trzeciej płci: homoseksualnej. Zatem, jak zwykła ustawa może próbować wprowadzić nadzwyczajne prawa dla tej płci i uniemożliwić krytykowanie tych, którzy jako homoseksualiści nie są nawet uznani przez konstytucję? Czy homoseksualiści tego chcą czy nie, są jedynie mężczyznami lub kobietami dla naszej Magna Carty” – podkreśla Santana.
Ustanowienie państwa policyjnego
Wypada zakończyć tę analizę ostrzeżeniem cytowanego już biskupa Dourados, Jego Ekscelencji Redovino Rizzato, przestrzegającego przed niebezpieczeństwem, iż Brazylia może stać się pierwszą dyktaturą homoseksualną. Można sobie wyobrazić, jakie mogłyby być reperkusje dla reszty świata. „Wszystko wskazuje na to, że jeśli ustawa ta zostanie zatwierdzona, oprócz fundamentalnych praw gwarantowanych obywatelom brazylijskim homoseksualiści będą posiadali przywieje i udogodnienia z powodu ich seksualnego wyboru. A ci, którzy sprzeciwiają się homoseksualnemu zachowaniu będą musieli zachować milczenie lub być gotowymi na zajęcie celi w jednym z więzień w kraju” – ostrzega brazylijski hierarcha.
Źródło: tfp.org, AS