Brytyjski Ośrodek Doradztwa Kobietom w Ciąży (BPAS) poinformował, że ze względu na „setki” apeli i próśb kierowanych w sprawie umożliwienia dokonywania tzw. późnej aborcji w Szkocji zostanie otwarty pierwszy prywatny zakład specjalizujący się w zabijaniu dzieci od szóstego miesiąca ich życia prenatalnego – donosi „Nasz Dziennik”. Nowa, niezależna od Państwowej Służby Zdrowia (NHS) placówka będzie się mieściła w Glasgow lub w środkowej części Szkocji.
Ian Murray, dyrektor Stowarzyszenia Ochrony Dzieci Nienarodzonych (SPUC), odrzuca argumentację BPAS. Jego zdaniem twierdzenie, jakoby tym sposobem organizacja wychodziła naprzeciw "palącej potrzebie" kobiet, nie wytrzymuje krytyki. – Nie wydaje mi się, aby budowano nową klinikę tylko po to, aby przeprowadzać w niej trzy aborcje tygodniowo – stwierdził Murray. – Podejrzewam, że prawdziwym powodem jest chęć ułatwienia kobietom z Irlandii Północnej dostępu do aborcji, której będą mogły dokonać w Szkocji – dodał. Oświadczył także, iż jego organizacja uczyni wszystko, co w jej mocy, aby nie dopuścić do wybudowania tego ośrodka.
”Nasz Dziennik” przypomina, że BPAS jest największą w Wielkiej Brytanii organizacją specjalizującą się w tzw. późnych aborcjach. Dane statystyczne wskazują, iż 80 proc. wszystkich dzieci zabijanych na Wyspach po 20. tygodniu życia stało się ofiarą działalności właśnie tej organizacji. Dotychczas w Szkocji 99,9 proc. zabójstw dzieci poczętych było popełnianych w szpitalach prowadzonych przez NHS – czytamy w dzienniku.
”Nasz Dziennik” zwraca też uwagę na badania statystyczne, które wykazują wzrost liczby zabijanych dzieci w ostatnich latach. Odnotowano także wzrost odsetka kobiet, które dokonały więcej niż jednej aborcji. Według zgromadzonych danych 372 spośród 13 703 dokonanych w Szkocji w 2007 r. aborcji przeprowadzono u nastolatek poniżej 16. roku życia.
Źródło: „Nasz Dziennik”