Amerykańscy obrońcy życia ostrzegają przed zatwierdzonym w Stanach Zjednoczonych nowym środkiem, który działa jak pigułka wczesnoporonna. Charmaine Yoest, szefowa organizacji pro-life Amerykanie Zjednoczeni dla Życia (AUL) wprost nazwa specyfik o nazwie "ella" „śmiercionośnym oszustwem”.
Zdaniem Yoest, wbrew zamieszczanym przez producenta informacjom, nie jest to typowy środek antykoncepcyjny. Co więcej, jak zauważa działaczka, specyfik ten, zgodnie z założeniami reformy ubezpieczeń zdrowotnych lansowanej przed administrację prezydenta Baracka Obamy, może być w pełni refundowany przez budżet państwa, a więc z kieszeni podatników.
Na stronie Watson Pharmaceuticals, firmy sprzedającej "ellę" na receptę, podkreśla się, że przyjęty doustnie środek „zapobiega zajściu w ciążę” „nawet do 120 godzin, po odbyciu niezabezpieczonego stosunku płciowego”.
AUL przypomina, że "ella" działa jak wczesnoporonna pigułka RU-486 – blokuje progesteron i powoduje obumarcie dziecka w embrionalnym stadium rozwoju poprzez: albo uniemożliwienie implantacji lub, jeśli do niej dojedzie, poprzez zagłodzenie embrionu.
Na dopuszczenie do obrotu specyfikiem zgodziła się Amerykańska Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). Producenci w ogóle nie ostrzegają, że stosowanie tego specyfiku może spowodować u kobiet poważne komplikacje zdrowotne. Nie informują także, że jego działanie może doprowadzić do zabicia dziecka poczętego w łonie matki.
Źródło: KAI