Gazeta „The New York Times” donosi, iż jest mało prawdopodobne, aby doszło do ostatecznej sprzedaży pustego klasztoru na wyspie Staten Island w Nowym Jorku, należącego do jednej z parafii rzymskokatolickich. Klasztor miałby być przekształcony na meczet.
W liście przesłanym w czwartek do arcybiskupa Timoth’ego M. Dolana przez ks. Fenesy z kościoła p.w. św. Małgorzaty, który zarządza nieruchomością klasztoru w pobliżu Midland Beach, można przeczytać, iż kapłan wycofał swoje pierwotne poparcie dla sprzedaży budynku klasztoru.
Ksiądz proboszcz mimo, że wcześniej zawarto umowę przedwstępną, zgodnie z którą klasztor miał być sprzedany Amerykańskiemu Stowarzyszeniu Muzułmańskiemu za sumę 750 tys. dol., pod wpływem gorącego protestu parafian, a także innych mieszkańców wyspy zmienił zdanie. Mieszkańcy Staten Island obawiają się, że meczet, który miałby powstać w klasztorze posłużyłby do szkolenia terrorystów islamskich.
Zgodnie z przepisami kościelnymi sprzedanie własności parafialnej wymaga zgody księdza proboszcza, rady parafialnej oraz arcybiskupa.
Arcybiskup Dolan w sprawie sprzedaży nieruchomości nie wypowiedział się jeszcze wprost, choć na jego blogu można przeczytać, że pojawiły się w tej sprawie uzasadnione obawy i dobrze, że toczy się dyskusja, która dotyka kwestii bezpieczeństwa, a także wartości kulturowych i duchowych wnoszonych przez muzułmanów, którzy mieliby kupić klasztor.
Z decyzji księdza niezadowoleni są muzułmanie, którzy jednak mają nadzieję, że katolicy zmienią zdanie.
Źródło: NewYorkTimes.com, AS