Niebezpieczna sekta scjentologów ponownie została w USA uznana za oficjalną religię. Decyzja w tej sprawie zapadła zaledwie kilka dni po tym, jak we Francji przywódcy scjentologów zostali skazani na karę więzienia w zawieszeniu i grzywnę dochodzącą do 600 tys. euro.
Szefów francuskich instytucji scjentologicznych skazano m.in. za wyłudzanie od swoich wyznawców pieniędzy przez stosowanie pseudonaukowych praktyk leczniczych. Te same metody stosują członkowie sekty na całym świecie, to jednak nie przeszkodziło władzom USA ponownie zarejestrować tej wspólnoty i zwolnić ją z płacenia podatków.
Scjentolodzy wyznają ideologię o podwójnej strukturze. Z jednej strony to ideologia typu gnostyckiego, czyli to pseudoreligia z wpływami orientalnymi. Chodzi tam głównie o człowieka i jego boskie możliwości. Z drugiej strony to ideologia pseudonaukowa, powołująca się na nową psychologię, na testy psychologiczne, które naukowcy już dawno zdementowali – przypomina w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" o. prof. Aleksander Posacki SJ, ekspert ds. sekt, ezoteryzmu i okultyzmu.
Po raz pierwszy scjentologia uzyskała status religii w USA w 1957 roku. Dziesięć lat później - po kontroli przeprowadzonej przez amerykański urząd podatkowy – straciła przywileje. Obecnie – według wewnętrznych danych wspólnoty – sekta tylko w Stanach Zjednoczonych liczy 3,5 mln członków. Niezależne badania podważają jednak wiarygodność tych danych. Szczególnie w ostatnich latach nasiliła się obecność w szeregach sekty gwiazd popkultury - do przynależności do scjentologów przyznaje się wielu ludzi filmu i sztuki, m.in. Tom Cruise i John Travolta.
Amerykańscy scjentolodzy tym, którzy demaskują sposoby ich działania (np. tzw. pranie mózgu czy inne totalitarne działania), wytaczają procesy sądowe – pisze „Nasz Dziennik”. Większość z nich wygrywają - w swoich szeregach sekta posiadają jednak najzamożniejszych Amerykanów, którzy płacą setki tysięcy dolarów za pseudonaukowe "terapie" i inne metody osiągania sukcesu a także opłacają najlepszych adwokatów.
Źródło: „Nasz Dziennik”