Jak się okazuje, nie tylko w Chinach odbywa się przymusowa sterylizacja kobiet. Ostatnie doniesienia obrońców praw człowieka wskazują, że proceder ten jest praktykowany także przez władze w Uzbekistanie.
Jeden z lekarzy opowiada jak poinformował 28-letnią kobietę, że została wysterylizowana po pierwszej ciąży. Kobieta nie mogła w to uwierzyć. Wkrótce też z tego powodu zostawił ją mąż. – Nie ma dnia bez płaczu – żali się Gulbahor Zavidova. – Byłam oburzona, gdy okazało się, co oni zrobili. Jak mogli zrobić coś takiego, wcale nie pytając mnie o zdanie?
Według gazety „The Times” przymusowa sterylizacja ubogich żon rolników jest częścią polityki realizowanej przez prezydenta Islama Karimova, który utrzymuje się przy władzy od 1990 r. To starego typu polityk o sowieckiej proweniencji.
W sumie zabiegowi ubezpłodnienia poddano przynajmniej około 5 tys. kobiet. Lekarze otrzymali zalecenia od ministra zdrowia, by poddawać kobiety zabiegowi hysterektomii. Kobietom wmawia się, że konieczna jest operacja. Później po wyrażeniu przez nie zgody, już po zabiegu informuje się je, że zostały wysterylizowane.
Od 1990 r. wskaźnik dzietności w kraju spadł z 4,4 dzieci przypadających na jedną kobietę do 2,5.
Według raportu ONZ, Uzbekistan jest także jednym z najbardziej opresyjnych państw na świecie, szczególnie ograniczającym wolność przekonań i religii.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS