Wciąż nie ujęto sprawcy odkrytego dziś rano włamania w katedrze wawelskiej. Włamywacz zniszczył i obrabował 3 skarbony z datkami wiernych oraz kratę w posadzce i ozdobne drzwi prowadzące na ambonkę. Po dotychczasowym przeglądzie nie stwierdzono kradzieży i uszkodzeń przechowywanych w świątyni relikwii i skarbów narodowych - informuje KAI.
Jak ustalono sprawca włamania ukrył się w katedrze w poniedziałek 27 sierpnia, wieczorem. Po zamknięciu świątyni zniszczył i obrabował 3 skarbony, do których wierni wrzucali datki - na Caritas, prasę katolicką oraz na renowację katedry.
Ponadto złodziej zdewastował umieszczoną w posadzce kratę, za którą odwiedzający świątynię wrzucają drobne monety, choć pieniędzy tych nie zabrał. Dodatkowo zniszczył drzwi prowadzące na ambonkę wyłamując z nich dwa ozdobne pręty.
Jak informuje proboszcz katedry, ks. prałat Zdzisław Sochacki, po dotychczasowym przeglądzie wszystkich szczególnie cennych miejsc, m.in. grobowców królewskich, krypty wieszczów, czy miejsca przechowywania relikwii św. Jadwigi Królowej i św. Stanisława - nie stwierdzono kradzieży czy dewastacji skarbów narodowych.
Cała katedra będzie jeszcze szczegółowo badana. Po zgłoszeniu kradzieży wzgórze wawelskie zostało zabezpieczone.
Ks. Sochacki podkreśla, że obrabowane skarbony były niedawno opróżniane, więc kradzież nie spowodowała wielkich strat. - Jest to natomiast kwestia świętokradztwa, naruszenia katedry - miejsca modlitwy i grobów królewskich, miejsca ważnego dla każdego Polaka - zaznacza kapłan. - Trzeba zadać sobie pytanie, co robić, by to miejsce święte i historyczne było lepiej chronione. To jest nasze zadanie i do tego problemu będziemy starali się wracać - mówi ks. Sochacki.
(źródło: KAI)
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy