Podczas trwającego w Cancun szczytu klimatycznego z udziałem ekonomistów i polityków, założyciel sieci CNN, multimiliarder Ted Turner wezwał światowych przywódców do ustanowienia na całym świecie tzw. polityki jednego dziecka, która realizowana jest wciąż w Chinach.
Jak donosi gazeta „The Globe and Mail”, Turner miał zasugerować, by ubożsi mieszkańcy świata niejako odsprzedali swoje prawa do prokreacji, czyli zrezygnowali z posiadania licznego potomstwa, w zamian za korzyści materialne.
Zdaniem Turnera, konieczne są radykalne zmiany, ze względu na kryzys środowiska, który dotyka naszą planetę: – Jeśli chcemy utrzymać się na ziemi jako gatunek przez pięć tysięcy lat od teraz, to nie osiągniemy tego z siedmioma miliardami ludzi – stwierdził w niedzielnym przemówieniu.
Chińska polityka jednego dziecka zakłada przymusową aborcję i sterylizację. Przewiduje kary więzienia oraz grzywny dla członków rodziny kobiety, która zdecydowała się na więcej niż jedno dziecko. Media nieraz donosiły o skandalicznych przypadkach zabierania z domów, przez specjalne służby, kobiet ciężarnych i uśmiercania ich dzieci poczętych, często nawet w ósmym i dziewiątym miesiącu ciąży. Kobiety te były bite i kopane po brzuchu, co miało spowodować poronienie. W końcu podawano zastrzyki, powodujące śmierć płodu. Polityka ta jest krytykowana przez wiele organizacji międzynarodowych, łącznie z organizacjami opowiadającymi się za tzw. prawem dostępu kobiet do aborcji jak np. Amnesty International.
Ted Turner znany jest z wykorzystywania swojej fortuny do promowania na świecie, za pośrednictwem różnych fundacji i stowarzyszeń, aborcji, antykoncepcji i sterylizacji, które mają ograniczyć liczbę ludności. Turner broni chińskich rozwiązań, mówiąc, że nie są one „wcale takie drakońskie”.
Podczas szczytu klimatycznego w Cancun, o którym mówi się, że jest największą od czasu zakończenia drugiej wojny światowej konferencją ekonomiczną, poświęconą kwestiom redystrybucji bogactwa, inny amerykański ekonomista, Brian O’Neil z Krajowego Centrum ds. Badań nad Zmianami Klimatu przedstawił wyniki badań dot. tego, jak liczba mieszkańców na świecie wpływa na emisję gazów cieplarnianych do atmosfery. Zasugerował, by promować dostęp do metod planowania rodziny, przez co można by ograniczyć emisję szkodliwych gazów. Nie chce jednak radykalnych rozwiązań.
Z kolei prezes Instytutu Badań nad Ludnością z USA, Steven Mosher przekonywał, że zamiast przymusowej polityki na wzór chiński, Turner chce przekupywać kobiety ze świata bardziej zaludnionego do rezygnacji ze swojej płodności. Skrytykował stanowisko Turnera mówiąc: – Jest coś... nikczemnego w oferowaniu biednym i głodnym kobietom żywności, pieniędzy czy ubrań w zamian za rezygnację przez nie z płodności.
Mosher swierdził również, że chociaż Turner nie opowiada się za przymusem w tej kwestii, to jednak ta tzw. dobrowolna polityka w końcu może przerodzić się w przymus, gdy kobiety zaczną masowo odmawiać poddania się np. sterylizacji.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
Komentarz PiotrSkarga.pl:
Oto jaki koszmar proponuje się światu pod palmami Cancun! Potrzeba ogólnoświatowego przebudzenia przeciw szalejącej dziś cywilizacji śmierci.