„Drugie ukazanie się miało miejsce w lecie 1916 roku w gospodarstwie rodziców Łucji, ponad studnią, koło której dzieci się bawiły. W takich oto słowach siostra Łucja opisuje to, co Anioł powiedział jej i jej kuzynom:
„- Co robicie? Módlcie się! Módlcie się dużo! Przenajświętsze Serca Jezusa i Maryi chcą okazać przez was miłosierdzie. Ofiarowujcie nieustannie modlitwy i umartwienia Najwyższemu.
- Jak mamy się umartwiać? - zapytałam.
- Z wszystkiego, co możecie, zróbcie ofiarę Bogu jako akt zadośćuczynienia za grzechy, którymi jest obrażany, i jako uproszenie nawrócenia grzeszników. W ten sposób sprowadźcie pokój na waszą Ojczyznę. Jestem Aniołem Stróżem Portugalii. Przede wszystkim przyjmijcie i znoście z pokorą i poddaniem cierpienia, które Bóg wam ześle.
I zniknął.
Te słowa Anioła wyryły się w naszych umysłach, jak światło, które pozwoliło nam zrozumieć, kim jest Bóg, jak nas kocha, jak chciałby być kochany. Pozwoliły nam również pojąć wartość umartwienia, jak ono Bogu jest miłe i jak dzięki niemu nawracają się grzesznicy".
(A. Borelli Fatima - orędzie tragedii czy nadziei?, s.21, Kraków 2001 r.)
W czasie pierwszego zjawienia się Anioł swoim pięknem przygotował dusze pastuszków do wielkiego zadania - ideału świętości.
Kiedy przyszedł po raz drugi, stwierdził, że Bóg kocha ich w sposób szczególny i dlatego obdarza miłosierdziem. Anioł wyjaśnia też, że Bóg będzie wymagał od trójki pastuszków wielu poświęceń. To cena jaką muszą zapłacić. Mówił o wielu darach, jakie otrzymają, ale na końcu dodał, że zostanie im postawione wymaganie. Pytanie - jakie?
Ostatecznie to wymaganie dźwigania krzyża. Polega ono na tym, aby codziennie mieć na uwadze: to orędzie; grzechy ludzi, które wymagają zadośćuczynienia; to, jak bardzo jest Bóg obrażany oraz wartość każdego aktu zadośćuczynienia jakie można ofiarować.
Na podstawie książki „Fatima - orędzie tragedii czy nadziei".
Oprac. Leonard Przybysz i Sławomir Skiba
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy